Rozmowa o rzeczywistości gospodarczej i planach rozwoju z Edytą Przybyłek, właścicielką Kancelarii Prawnej IURISCO, nominowanej do tytułu Symbol Wsparcia Biznesu 2018
Jak scharakteryzuje pani Iurisco?
Powiem z uśmiechem: Iurisco nosi moją twarz, gdyż bardzo inwestuję w markę osobistą. Ale co do ogólnego zarysu, to postawiłam przede wszystkim na kompleksowość działań kancelarii i ich szeroki zakres. Mamy na pokładzie specjalistów z możliwie wszystkich dziedzin prawa. Powód jest prosty: chcemy pomagać ludziom w dosłownie każdej sprawie. Tym się wyróżniamy na rynku i dzięki temu coraz mocniej się na nim liczymy. Moim „konikiem” na przykład jest prawo lotnicze – rzadko spotykana specjalizacja.
Działamy nie tylko na szeroko pojętej sali rozpraw, ale też poza nią. Jesteśmy zarejestrowaną instytucją szkoleniową: prowadzimy prelekcje na sympozjach i zjazdach, udzielamy porad prawnych, prowadzimy kursy w zakresie RODO. Jesteśmy także jedną z nielicznych kancelarii w Polsce, w której lekarze mogą zdobyć punkty edukacyjne. Sam fakt przyznania nam przez Śląską Izbę Lekarską w Katowicach takiej możliwości świadczy o tym, że tematyka prowadzonych przez nas szkoleń z zakresu prawa medycznego dla tej grupy zawodowej cieszy się dużą aprobatą i uznaniem.
Ale przede wszystkim: pomagamy stronom w sądzie.
A jak wyglądały początki pani działalności?
Kancelaria Iurisco rozpoczęła działalność w Dniu Kobiet 2013 r. Pamiętam, jak jeden z pierwszych klientów usłyszał o nas na uniwersytecie, a po szybkim, pomyślnym załatwieniu sprawy polecił nas kilkunastu kolejnym osobom. Reputacja rosła wiralowo. To idealnie obrazuje, jak powstawał fundament marki Iurisco. Dziś, po pięciu latach, wypracowaliśmy sobie prestiż na tyle wysoki, że zmierzam do zastrzeżenia znaku handlowego. Oprócz siedziby w Katowicach posiadamy obecnie siedem oddziałów: w Warszawie, Lublinie, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu, Tychach oraz Lędzinach. A najciekawsze jest, że wszystko to zaczęło się dzięki namowie: wykładałam wtedy w ramach uniwersytetu III wieku, gdzie słuchacze, często zostając na „pogawędki” po wykładach, zasugerowali mi stworzenie własnego biznesu.
No właśnie, bo zanim została pani właścicielką kancelarii, była pani wykładowcą…
… i nadal jestem, ponieważ moją misją jest także kształtowanie młodej kadry. Oprócz działalności zawodowej prowadzę wykłady i prelekcje. Współpracuję zarówno z nauczycielami akademickimi, jak i ze stowarzyszeniami studentów. Sama jestem absolwentką prawa Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, byłam także wieloletnią praktykantką i stażystką w wyższych urzędach państwowych, m.in. w Ministerstwie Sprawiedliwości i Ministerstwie Finansów, w sądach, prokuraturach. Dzielę się wiedzą i doświadczeniem z innymi, choć przyznaję, że mam na to coraz mniej czasu – intensywnie rozwijam firmę.
No właśnie: jak przedstawiają się plany rozwoju Iurisco?
Docelowo planuję stworzenie dwudziestu jeden oddziałów w Polsce. Rozpoczęliśmy także ekspansję za granicę. Interesują nas kierunki takie jak: Francja, Wielka Brytania, Włochy, Niemcy, gdzie już współpracujemy z miejscowymi kancelariami. Myślę jednak szerzej: docelowo będzie pięć do ośmiu oddziałów na świecie. Rozpatruję takie miejsca jak Singapur, Dubaj czy Kazachstan. Pomysłów na rozwój jest sporo, ale w pierwszej kolejności chcę się troszczyć o klientów tutaj, w Polsce, gdyż to oni są dla mnie najważniejsi. Kiedy mogę sobie pozwolić na więcej, podejmuję kolejne kroki rozwojowe. A możliwości nie brakuje: nasze lokale są zaprojektowane na bardzo wysokim poziomie, jesteśmy widoczni, a współpracę proponują nam duże korporacje. Dzięki temu rokrocznie odnotowujemy wzrost. Co ważne: jego wykres to nie sinusoidalna fala, tylko strzałka, która wciąż pnie się w górę.
Adrian Buksa