Ta historia zaczęła się w 2004 roku. Wtedy właśnie, 30 grudnia zarejestrowano Agencję Rozwoju Małopolski Zachodniej S.A.. Formalnie zaczęła działać od marca 2005 roku w niewielkim pokoju starej chrzanowskiej kamienicy, 7 lat później przeniosła się do własnego budynku świeżo wyremontowanego za pieniądze z programu operacyjnego dla woj. małopolskiego, z udogodnieniami dla osób niepełnosprawnych, bo prowadzi również programy dla nich. Dziś, po 12 latach skutecznej pomocy setkom przedsiębiorców zasłużyła na miano Symbolu Partnera w Biznesie.
Pomoc przedsiębiorcom przekłada się na konkretne liczby. W ciągu 12 lat przez szkolenia organizowane w ARMZ przeszło ok. 1200 osób. Agencja przyznała łącznie ponad 300 dotacji na podjęcie działalności gospodarczej na kwotę ponad 10 mln zł. Kolejne 2,5 mln zł przyznano w formie dotacji na utworzenie lub przystąpienie do spółdzielni socjalnych. ARMZ oferuje również preferencyjne pożyczki dla przedsiębiorców i osób rozpoczynających działalność gospodarczą (do tej pory to ponad 300 pożyczek na kwotę ponad 20 mln zł). Ten mechanizm po prostu działa.
Monika Wolszewska, „Zielone Przedszkole”:
„ARMZ to same plusy dla takich małych i średnich przedsiębiorstw jak nasze. Dzięki pieniądzom z ARMZ mogliśmy z jednego przedszkola rozwinąć działalność. Dziś to również zagroda agroturystyczna, ścieżka ginących zawodów z sokolnikiem i zielarką, sale zabaw dla dzieci oraz wypożyczalnia dmuchawców, a jesienią planujemy kolejne otwarcie – tym razem to projekt oparty o slow life – dla całych wielopokoleniowych rodzin, zainteresowanych spędzaniem czasu poza centrami handlowymi czy lunaparkami”.
– Monitorujemy naszych przedsiębiorców przez okres 12-18 miesięcy po przyznaniu dotacji. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby któryś z tych biznesów w tym czasie upadł – mówi Edyta Pałucha, manager ds. szkoleń i obsługi klienta oraz zarządzania projektami Agencji Rozwoju Małopolski Zachodniej. W agencji pracuje od początku i poznała chyba wszystkich wnioskujących o pomoc.
– I mamy jedną podstawową zasadę – dodaje Henryk Sawka, prezes zarządu Agencji Rozwoju Małopolski Zachodniej. – Nie ma takiej sytuacji, że nie mamy środków na pomoc. Te środki gdzieś zawsze są. Musimy je tylko znaleźć i uruchomić.
Dlatego ARMZ współprowadzi projekty z Suchą Beskidzką czy Mielcem, choć jej typowy teren działań to powiaty: olkuski, chrzanowski, oświęcimski i wadowicki. Stara się też brać udział w większych przedsięwzięciach. jak choćby obejmujący Małopolskę Zachodnią i Krakowski Obszar Metropolitalny projekt MOWES – Małopolski Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej, który poza ARMZ tworzą, jako akredytowani partnerzy, Fundacja Gospodarki i Administracji Publicznej, FRDL Małopolski Instytut Samorządu Terytorialnego i Administracji, Spółdzielnia Socjalna Opoka, Biuro Inicjatyw Społecznych i Związek Lustracyjny Spółdzielni Pracy.
Założyć biznes z ARMZ nie jest trudno. Można skorzystać ze szkoleń, można przyjść z gotowym projektem. ARMZ oferuje bezpłatne konsultacje przed startem, pomaga przygotować dokumenty, pomaga nawet w weryfikacji projektu.
Arleta Syc, Salon groomerski „PIESzczotka”:
„To był naturalny pomysł na biznes – całe życie spędziłam z psami, dlatego wiosną postanowiłam uruchomić salon groomerski. Szukałam dofinansowania i okazało się, ze najkorzystniejsze warunki ma ARMZ. Teraz po kilku miesiącach mogę powiedzieć, że biznes się rozwija i jest coraz lepiej, a część dofinansowania mogę przeznaczyć na reklamę, żeby przyciągnąć więcej klientów”.
– Czasem faktycznie przychodzą do nas ludzie z dziwnymi pomysłami na biznes – mówi Edyta Pałucha. – Ale naszą rolą nie jest recenzja projektów, ale ich ocena pod względem merytorycznym. Pomagamy te projekty doszlifować, zastanawiamy się wspólnie z potencjalnymi przedsiębiorcami nad ich realnością, wskazujemy możliwe pułapki organizacyjne czy prawne. Dotacji nie daje się „w ciemno”.
Elżbieta Skwarek, Salon Urody „Róża”:
„To jest pomoc nie na 100, a na 300 procent. Z ARMZ kontaktuję się dość często. Chodzi nie tylko o dofinansowanie, ale np. o pomoc przy wypełnianiu różnych wniosków. I wiem, że zawsze to będzie kompetentna, szybka i rzeczowa pomoc przy wyborze najatrakcyjniejszych dla mojej firmy form pomocy. Działam na trudnym rynku, z dużą konkurencją. Ale wiem, że na ARMZ mogę zawsze liczyć.”
Ci, którzy pomoc ARMZ wykorzystali mądrze, wiedzą co to znaczy. W Andrychowie działa innowacyjna firma Techplast Andrzeja Saferny, produkująca lekkie, ale wytrzymałe butle na gazy m.in. dla ratowników, strażaków czy pogotowia. Inna z beneficjentek, Monika Wolszewska z powodzeniem prowadzi Zielone Przedszkole, rozbudowane m.in. o wioskę edukacyjną. Kolejne udane projekty to salon kosmetyczny Strefa urody Róża Elżbiety Skwarek, salon groomingowy dla psów PIESzczotka Arlety Syc czy klub Kinetik Fitness Marzeny Bębenek. Edyta Pałucha ze swoich obserwacji widzi, że najlepiej radzą sobie firmy zakładane przez kobiety. Może wynika to z ich determinacji, a może lepiej niż mężczyźni słuchają rynku i wyciągają wnioski.
Marzena Bębenek, Kinetik Fitness:
„Na klub zdecydowałam się, kiedy prowadzenie zajęć w szkołach, czy wynajmowanych salkach przestało mi wystarczać. Nie mówię, że pieniądze z ARMZ to łatwy kawałek chleba – trzeba dopełnić więcej formalności, niż przy kredytach bankowych. Ale satysfakcja jest większa, a koszty zdecydowanie niższe. No i pomoc pracowników Agencji – nie do przecenienia.”