Ekologia + współpraca = racjonalna konsumpcja

Na temat nowo powstałej ustawy o zapobieganiu marnotrawieniu żywności, jej aspektach społecznych, biznesowych i ekologicznych z Janem Szczęśniewskim, prezesem Zarządu Śląskiego Banku Żywności rozmawia Michał Woźniakowski

Rząd uchwalił ustawę odnoszącą się do problemu marnotrawienia żywności. Co to oznacza w praktyce?

Ta ustawa to przede wszystkim nowa jakość i ogromne wyzwanie. Oznacza to, że Polska wychodzi z grona krajów europejskich, które tego problemu jeszcze nie uporządkowały. Stajemy się nowoczesnym państwem również i w tym aspekcie. Państwem, które chce aktywnie dbać o środowisko naturalne i jest świadome problemów, które wynikają z zanieczyszczenia środowiska i naszej planety. Marnotrawienie żywności to nie tylko problem głodu czy niedożywienia, ale także coraz większy problem zagrożenia dla środowiska, gdzie powstaje. Z żywnością wiążą się opakowania, zużycie surowców, energii elektrycznej, wody czy inne kwestie, które mają istotny wpływ na zanieczyszczenie środowiska, takie jak chociażby opakowania foliowe, które są wszechobecne, zaśmiecają ziemię, morza i oceany. Można odnieść wrażenie, że już nie ma miejsca na kuli ziemskiej, którego ten problem nie dotyczy, skoro można je znaleźć już nawet na lodowcach i biegunach. Czy jest to problem, który chcemy pozostawić jako spadek następnym pokoleniom ?

O jak dużym problemie mówimy?

Problem jest ogromny: 9 mln ton żywności wyrzucanej tylko w samej Polsce. Tyle produktów spożywczych marnotrawimy rocznie w naszym kraju, od gospodarstw domowych po produkcję i handel. Tymczasem, paradoksalnie, w tym samym czasie 25% społeczności unijnej doświadcza skutków niedożywienia. Istniejący w Europie od 1987 roku do teraz program pomocy żywnościowej nie rozwiązał tego problemu. W praktyce oznacza to, że co czwarta osoba na naszym kontynencie nie może sobie pozwolić na trzy posiłki dziennie lub jest zmuszona do zakupu ograniczonej ilości żywności lub żywności o niskiej jakości. Ustawa, o której mówimy, ma rozwiązać tę kwestię. Jest szansą na systemowe zaspokojenie podstawowych potrzeb każdej osoby i rodziny potrzebującej, wspiera walkę z problemem codziennego zanieczyszczenia środowiska, wpływa na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, sprzyja racjonalnemu wykorzystaniu efektów ludzkiej pracy, czyli per saldowpisuje się w uczestnictwo naszego kraju w globalnej aktywnej polityce klimatycznej.

Co w zasadzie ta ustawa pomaga zmienić?

Celem ogólnoświatowym jest ograniczenie marnotrawienia żywności o 50%. Ma się to udać do 2030 r., ale aby to się wydarzyło, wszyscy musimy zacząć działać w tym kierunku. To właśnie umożliwia ta ustawa. Mówi jasno, że każdy sklep o pow. 400 m2, a następnie 200 m2, będzie miał obowiązek przekazywania niesprzedanej, a jeszcze zdatnej do spożycia żywności organizacjom pozarządowym, które mają ku temu warunki i tym zagadnieniem się zajmują. Chodzi o to, aby żywność ta nie trafiała do utylizacji, a mogła być przekazana osobom potrzebującym. Tu pojawiają się wyzwania logistyczne, magazynowe czy sprawności organizacyjnej, zapewniającej sprawny odbiór i racjonalną dystrybucję żywności. Wszystkie te czynności organizacyjne oczywiście generują koszty.

Czy ta ustawa określa, kto będzie miał ponosić te koszty?

Poniekąd tak – sieci handlowe, ale dopiero po 2 latach od daty uruchomienia ustawy oraz po uwzględnieniu możliwych ograniczeń i innych kosztów realizacji ustawy. Wsparcie finansowe dla organizacji pozarządowych realizujących bezpośrednio tę ustawę będzie końcowym efektem tych regulacji. Ustawa mówi tylko tyle, że ten proces ma być realizowany. Śląski Bank Żywności na kanwie bogatego doświadczenia i już wymiernych rezultatów współpracy z sieciami handlowymi z rezultatem 1,2 tys. ton pozyskanej żywności, jest na etapie budowania i rozwoju szeroko pojętej partnerskiej współpracy z wojewódzkim i lokalnymi samorządami w procesie tworzenia formalno-organizacyjno-finansowych umocowań, np. w RPO, dla zbudowania regionalnych oraz społeczno-gminnych struktur koordynacji działań związanych z oczekiwanymi w ustawie celami i rezultatami społeczno-ekologicznymi tego przedsięwzięcia. Już teraz współpracujemy z 65 placówkami handlowymi w naszym regionie i stan ten sukcesywnie się zwiększa. Jesteśmy w kraju jednym z liderów, gdy chodzi o skalę udzielanego wsparcia potrzebującym wśród polskich banków żywności, i jednym z prekursorów współpracy z biznesem w tym zakresie. Konkluzją z tego wynikającą jest fakt, że mamy duże doświadczenie, z którym chcemy się podzielić, bo jesteśmy gotowi do realizacji wspomnianej ustawy. Jest oczywiste również i to, że od momentu wejścia w życie tej ustawy koszty jej realizacji wzrosną, adekwatnie do rozwoju potencjału pozysku uratowanej żywności oraz liczby darczyńców i tym samym możliwego zakresu udzielanej pomocy dla mieszkańców naszego województwa. Pomijam nieoszacowane wartości społeczne i bezcenne efekty proekologiczne. I tu bardzo liczymy na partnerską współpracę z samorządem.

W jaki sposób pańskim zdaniem miałaby wyglądać taka współpraca?

Pomoc potrzebującym mieszkańcom jest zadaniem własnym każdego samorządu, a pomoc, o której mówimy, trafia właśnie do mieszkańców. Rola samorządów w tym temacie moim zdaniem musi polegać na pomocy przy utworzeniu warunków do regionalnej i lokalnej koordynacji i współpracy pomiędzy biznesem, czyli sieciami handlowymi, a organizacjami pozarządowymi. Możemy założyć, że kierownik danej placówki handlowej w pierwszej kolejności zadzwoni do urzędu lub OPS i zapyta, w jaki sposób może lokalnie zrealizować zapisy ustawy. To od włodarzy będzie zależało, czy będą gotowi i będą chcieli np. samodzielnie podjąć ten temat poprzez powołanie nowej odpowiedniej jednostki, czy będą woleli zaproponować prowadzenie i skoordynowanie tej współpracy na rzecz swoich mieszkańców z organizacjami doświadczonymi i już istniejącymi w regionie. Powód jest oczywisty i prosty: bo to się opłaci! Aktywnie uczestnicząc w tym przedsięwzięciu, będą chronić swoje środowisko naturalne, będą mogli wzbogacić i rozwinąć zakres pomocy żywnościowej potrzebującym mieszkańcom. Drugą kwestią jest obniżenie ilości zanieczyszczeń i odpadów komunalnych w skali mikro i makro, czyli po prostu kwestie ochrony środowiska naturalnego, a trzecią, wynikającą z dwóch poprzednich, jest kwestia budżetu, w którym samorządy dzięki pozyskanej żywności mogą zaoszczędzić środki poprzez ograniczenia wydatków na zakupy artykułów spożywczych na cele społeczne. Reasumując, intencją oraz walorami tej ustawy jest twórcza i kreatywna symbioza globalnych celów: pomoc potrzebującemu człowiekowi, ochrona i ograniczenie zanieczyszczenia środowiska naturalnego oraz zrównoważony rozwój. Są to trzy aspekty, na których powinno zależeć de facto każdemu człowiekowi, każdej gminie, każdemu województwu i państwu. To dlatego zaangażowanie samorządów jest w tym działaniu kluczem do wspólnego sukcesu i nigdy dotąd nie było potrzebne tak, jak teraz. ■

Podziel się:

Nastepne

Grunt w dobrych rękach

śr. sie 21 , 2019
Dedykowany zespół doradców, skuteczne pomnażanie kapitału, stała kontrola przy optymalizacji inwestycji, a przede wszystkim znalezienie odpowiedniego odbiorcy – to walory kluczowe dla każdego, kto szuka pomocy w sprzedaży nieruchomości lub chce prowadzić na niej inwestycję. HomeLand dysponuje wszystkimi powyższymi walorami. To jedyny tego rodzaju zespół specjalistów na rynku Branża nieruchomości przeżywa hossę i według wielu ekspertów trend ten potrwa jeszcze przez co najmniej kilka lat. Jak zawsze w podobnych momentach […]

Nasze programy medialne:

Symbol

Siła

Wybierz Polskie