– Jestem idealistką, wierzę w moc technologii – mówi Magdalena Drac-Tatoń, prezes Megmar Sp. z o.o. w
Grupa Megmar to przykład siły polskich innowacji i nowoczesnych technologii.
Tak uważam. Robimy wszystko, aby nasze technologie i produkty przynosiły satysfakcję klientom. Dba o to mój wspaniały zespół. Tworzymy i dostarczamy specjalistyczne preparaty chemiczne wykorzystywane m.in. w procesach przemysłowych i produkcyjnych. Nasze produkty są najwyższej jakości. Zapewniają zwiększenie rentowności procesów produkcyjnych, a także mają istotny wpływ na trwałość i żywotność urządzeń.
Jak to w praktyce wygląda?
Mamy świetne produkty chemiczne i biologiczne przyjazne środowisku. Rozpoczęliśmy od obsługi przemysłu lekkiego: sektora papierniczego, meblarskiego, oponiarskiego, gdzie nasze technologie sprawdziły się. Od początku kładę nacisk, aby oferowane przez nas wyroby były wolne od toksyn szkodliwych dla ludzi i środowiska. Stąd pomysł na tworzenie preparatów ekologicznych, np. do usuwania ekstremalnych zabrudzeń typu epoksydy, mazuty, zaschnięte zabrudzenia organiczne. Okazało się, że są nie tylko skuteczne, ale też nieszkodliwe i przyjazne środowisku. Można ich używać w pomieszczeniach zamkniętych, np. w zbiornikach bez wentylacji. Był to strzał w dziesiątkę.
Megmar jest też partnerem energetyki.
Energetyka ma ogromne urządzenia i potrzeby, związane również z oszczędnościami. Te z kolei są niezbędne, by móc dalej inwestować i rozwijać się. Na każdym kroku widać konieczność zabezpieczenia w tej branży procesów od strony technologicznej, zwłaszcza odsiarczania spalin – kluczowego procesu w energetyce węglowej. Wiele firm w Europie bez powodzenia próbowało rozwiązać problem zarastania absorbera odsiarczania spalin i elementów wokół niego, powodowanego powstawaniem osadów. My wpadliśmy na pomysł wykorzystania biotechnologii i biochemii. Było to dużym wyzwaniem.
Z jakim efektem?
Po dwóch latach prac i roku prób okazało się, że absorber jest czysty w środku. Odnieśliśmy więc sukces. Z mojej wiedzy wynika, że jesteśmy jedyną firmą w Polsce, a może i w Europie, która na skalę przemysłową zastosowała preparaty biologiczne. Prowadzimy kolejne projekty, mające na celu dalsze optymalizowanie i redukowanie emisji NOx i SO2.
Czy węgiel kamienny i brunatny wykorzystywany w energetyce może być „zielony”?
Tak, ale aby ten cel osiągnąć, potrzebne są nowoczesne technologie, które Megmar tworzy i udoskonala. Polski nie stać na to, żeby zrównać z ziemią istniejące instalacje konwencjonalne i postawić nowe, oparte jedynie o źródła odnawialne. Dzięki krajowym zasobom węgla jesteśmy jednym z najbardziej niezależnych energetycznie państw w Europie. Istotą jest tu harmonijny, zrównoważony rozwój zarówno energetyki konwencjonalnej, jak i odnawialnej.
Inne produkty Megmaru też odniosły sukces.
To prawda. Spółki Megmaru sprzedają preparaty w poszczególnych segmentach niemal w całej Europie, a naszym strategicznym klientem są m.in. rafinerie. Jesteśmy bodaj jedynym polskim producentem różnych, bardzo wytrzymałych powłok, w których nie są przekraczane zawartości metali ciężkich oraz związków lotnych. Pracujemy nad technologią wychwytywania metali ciężkich ze ścieków, co może przynieść ogromne oszczędności, gdyż końcowego „produktu” oczyszczalni nie trzeba będzie utylizować. Chcemy zmienić jego przeznaczenie, żeby wykorzystywać go w rekultywacji i jako paliwo alternatywne, czyli po prostu spalać po odpowiednim przygotowaniu. Posiadamy także technologię służącą do wytrącania ze ścieków resztek ciężkiego oleju opałowego, czyli mazutu, a także preparaty umożliwiające neutralizację przykrych zapachów.
Pani pomysł na poprawę jakości powietrza?
To kwestia edukacji, ale i nadzoru. Kluczowe jest wyeliminowanie spalania śmieci, zwłaszcza opakowań foliowych i plastikowych. Pamiętajmy, że substancje smoliste są dużo bardziej niebezpieczne niż CO2. Trzeba założyć czujniki na kominach, które będą wysyłały sygnały, kto czym pali.
Jak pani widzi przyszłość Megmaru i polskich technologii?
Perspektywy są optymistyczne, gdyż z chemią mamy do czynienia niemal wszędzie, tylko rzadko zdajemy sobie sprawę z tego, jak jej właściwie używać. Polscy przedsiębiorcy mają świetne rozwiązania technologiczne, które trzeba tylko umiejętnie wykorzystać. Chcę się skupić na tworzeniu linii preparatów chemicznych i biochemicznych, które będą całkowicie zgodne z naturą. Pokazać, że można tworzyć rozwiązania, które nie będą szkodliwe dla środowiska ani dla ludzi. Γ
Megmar od ponad 15 lat dostarcza preparaty chemiczne do największych zakładów przemysłowych na polskim rynku: energetycznym, ciepłowniczym, górniczym, petrochemicznym i hutniczym. Produkty firmy wykorzystywane są również w branżach: papierniczej, meblarskiej i motoryzacyjnej. Firma wytwarza technologie przeznaczone do uzdatniania wody, zmniejszania emisji spalin, oczyszczania ścieków przemysłowych czy nakładania powłok wysokospecjalistycznych. Zapewnia również pełną obsługę w zakresie szkoleń i nadzoru nad stosowaniem swoich preparatów.
Magdalena Drac-Tatoń, z wykształcenia chemik (ukończyła Uniwersytet im. M. Łomonosowa w Moskwie – największy i najbardziej znany uniwersytet w Rosji), zajmuje się przede wszystkim technologiami. Po stażu we Francji autorka wielu innowacyjnych rozwiązań, które zaowocowały utworzeniem grupy Megmar działającej w Polsce od 2009 r.