Wywiad z prof. Katarzyną Bilińską, członkinią Kapituły Programu Symbol
Już po raz jedenasty Kapituła programu uhonoruje liderów rodzimej przedsiębiorczości, innowatorów i wizjonerów. Od czasu, gdy zrobiła to po raz pierwszy, wiele zmieniło się w polskiej gospodarce i w biznesie. Czy te zmiany widać także w wyborze laureatów Symbolu?
Obserwuję wyraźny wzrost zainteresowania nagrodą Symbol ze strony firm i organizacji spośród różnych sektorów. Nagroda jest coraz bardziej rozpoznawalna. Sprzyja budowaniu wizerunku innowacyjności, solidności i wiarygodności. Do grona przedsiębiorstw przemysłowych dołączyła w ostatnich latach spora grupa jednostek naukowych, wydziałów i całych uczelni. Również samorządy, spółki komunalne i inne organizacje – takie jak spółdzielnie – chętnie ubiegają się o Symbol. Myślę, że nagroda stanie się coraz bardziej pożądanym trofeum.
Jak przebiegają prace Kapituły nad wyborem laureatów?
Prace rozpoczynają się w momencie zamknięcia listy zgłoszonych kandydatów do nagrody. Członkowie Kapituły starannie zapoznają się z informacjami o potencjalnych laureatach. W tym celu uzupełniają swoją wiedzę o dane – m.in. ze źródeł własnych, ale także przez pryzmat postrzegania firmy przez odbiorców czy choćby dostępnych o nich informacji prasowych. Dochodzi do spotkań – ostatnio online – i dyskusji o każdej kandydaturze. Chodzi o to, by konkretna nominowana instytucja faktycznie zasługiwała na nagrodę.
Nie zmienia to faktu, że materiał przygotowany przez podmioty, które chcą ten tytuł zdobyć, zawsze napawa nas dumą, że mamy w Polsce coraz więcej znakomicie funkcjonujących i odnoszących sukcesy organizacji w niemal każdej branży.
Czy obecność w mediach pomaga w zostaniu Symbolem?
I to bardzo! We współczesnym świecie praktycznie każda organizacja potrzebuje wsparcia medialnego, gdyż szeroko pojęci odbiorcy muszą wiedzieć o tym, co się u niej dzieje. Taka obecność w mediach uwiarygadnia również jej działanie. Powiem sentencjonalnie, że media mają moc, a kreowanie wizerunku poprzez mądre chwalenie się sukcesami jest przejawem świadomości dbania o swój wizerunek. To także wartość – nomen omen – symboliczna.
A która z kategorii nagrody Symbol wiąże się z największym wyzwaniem w wyborze laureatów?
To trudne pytanie. Nie mogłabym na nie jednoznacznie odpowiedzieć, gdyż wszystkie kategorie są ważne i inspirujące. Gdybym miała pokusić się o odpowiedź, ostrożnie powiedziałabym: innowacje. Firm i naukowców, których dziełem są niezwykłe odkrycia i przełomowe rozwiązania, jest wiele. To bardzo cieszy. Ale także prężnie rozwija się segment firm ekologicznych – w przypadku EkoSymbolu również coraz więcej firm chce się pochwalić aspektem przyjazności dla środowiska.
Czy warto zostać Symbolem?
Zdecydowanie tak! Z punktu widzenia kształtowania wizerunku to cenna nagroda. Często jako managerowie jesteśmy skupieni na core businessie, zapominając o tym, że warto od czasu do czasu powalczyć o nagrody i pochwalić się osiągnięciami. A takie inicjatywy są ważne, zarówno dla zarządzających, jak i dla pracowników – bo stanowią też wyraz docenienia ich codziennej pracy. Z kolei dla odbiorców lub klientów jest to jasny sygnał, że mają do czynienia z podmiotem wartym zaufania i charakteryzującym się najwyższą jakością.
