7,25 mld pln. Na taką kwotę szacowany jest rynek agencji zatrudnienia w Polsce. Zapotrzebowanie na tego typu usługi wzrastało w ślad za zmniejszającą się liczbą pracowników – szczególnie w najprostszych zawodach, nie wymagających specjalistycznych umiejętności, takich jak logistyka magazynowa czy produkcja. Tę lukę zagospodarowały agencje pracy tymczasowej, proponując pracowników zza wschodniej granicy, najczęściej z Ukrainy i Białorusi. W niektórych agencjach pracy struktura zatrudnienia obcokrajowców dochodziła nawet do 90%. Proces ten został przerwany przez pandemię Covid-19, podczas której zatrudnienie pracowników najniższego szczebla spadło w skrajnych przypadkach nawet o 70 – 80%. Drugim znaczącym wyzwaniem okazała się wojna w Ukrainie, która odcięła dostęp do pracowników z tej części Europy.

– Korporacje oraz duże firmy produkcyjne oczekują reaktywności. Zwolnienia na początku pandemii, brak dostępu do nowych pracowników z rynków Europy Wschodniej po inwazji rosyjskiej na Ukrainę to trudności, z którymi musiały się mierzyć firmy. Agencje pracy tymczasem zyskały w ich oczach, bo pomimo większych kosztów związanych z zatrudnieniem, mogły liczyć na dostosowanie wielkości kadry do potrzeb w danym okresie bez ponoszenia dużych wydatków jednorazowych na odprawy czy rekrutację – mówi Tomasz Pocztowski, prezes zarządu w Spectrum Group.
Spectrum Group jest przykładem agencji pracy, która dostosowała się do wahliwej sytuacji na rynku. Gdy dostęp do nowych pracowników ze wschodu stał się utrudniony, agencja nawiązała współpracę z ukraińskimi rekruterami w Polsce, którzy znają realia lokalnych rynków pracy. Taki krok zaowocował pozyskaniem pracowników, którzy już byli obecni w Polsce, a to pozwoliło i dalej pozwala na uzupełnianie braków kadrowych we współpracujących ze Spectrum firmach.
– W chwili obecnej najważniejszym elementem jest utrzymanie pracowników. Stworzyliśmy aplikację, dzięki której pracownik ma wgląd do przepracowanych przez siebie godzin, odprowadzanych składek i w konsekwencji: do wynagrodzenia, jakie uzyska po zakończonym miesiącu. Gwarantujemy naszym pracownikom przejrzystość zatrudnienia, co jest bardzo przez nich doceniane. A na koniec zyskują nasi klienci, gdyż mają pewność utrzymania kadry na oczekiwanym poziomie – dodaje Tomasz Pocztowski.
Kolejnym wyzwaniem na polskim rynku pracy może okazać się napływ imigrantów z Ukrainy po zakończeniu działań zbrojnych w ich kraju. Mogą to być potencjalni pracownicy z urazami i traumą wywołaną przez wojnę.
– Zapewniamy naszym pracownikom całkowite wsparcie. Poczynając od kwestii prawnych, po pomoc w sprowadzaniu ich rodzin do Polski. Jesteśmy przygotowani na różne wyzwania, łącznie z zapewnieniem wsparcia psychologów. Najważniejsze jest dobro drugiego człowieka, a to przekłada się na jego produktywność – mówi Tomasz Pocztowski.
Warto zatem pamiętać, że w trudnych czasach narodziła się agencja pracy, która zyskała z jednej strony zaufanie pracowników – bo daje im przejrzystość zatrudnienia i oczekiwane wsparcie, a z drugiej – zaufanie klientów, bo gwarantuje reaktywność dostosowaną do ich potrzeb.
Michał Woźniakowski