Specjalizująca się w sekwencjonowaniu NGS oraz w diagnostyce medycznej biotechnologiczna spółka genXone skupia się na technologiach, które już wkrótce staną się przyszłością medycyny. O szczegółach opowiada Agata Kozioł-Jaworska, wiceprezes zarządu ds. operacyjnych w rozmowie z Adrianem Morelem.

Jakie projekty wchodzą w skład waszego portfolio i dlaczego stanowią przełom w świecie nauki i biznesu?
Żyjemy w czasach, gdy technologia wkracza w wiele obszarów życia człowieka i je rewolucjonizuje. Biotechnologia jest tego doskonałym przykładem. Wykorzystywanie zaawansowanych technologii, algorytmów i sztucznej inteligencji sprawia, że mamy dostęp do danych, o których jeszcze niedawno można było jedynie marzyć.
Kluczową działalnością, w której specjalizuje się genXone, jest sekwencjonowanie NGS, czyli next generation sequencing w technologii nanopore. Byliśmy pierwszą spółką, która wprowadziła tę technologię na rynek w Polsce i nadal pozostajemy jedynym dostawcą usług sekwencjonowania nanoporowego w naszym kraju, posiadającym pełną certyfikację ONT. Oczywiście samo posiadanie technologii to za mało. Doświadczenie w sekwencjonowaniu nanoporowym, kompetencje bioinformatyczne oraz umiejętność przełożenia skomplikowanych wyników na prosty język to zdecydowane atuty genXone. Dzięki tym zasobom możemy poznawać ludzką mikrobiotę jelitową w ramach projektu NANOBIOME, współpracować ze stacjami sanitarno-epidemiologicznymi w zakresie usprawnień badań nad chorobami zakaźnymi, możemy współpracować z partnerami w Polsce i za granicą i realizować pomysły mające docelowo poprawiać jakość życia.
Z kolei nasze laboratorium diagnostyczne, obok regularnej genetycznej diagnostyki medycznej obejmującej identyfikację mikroorganizmów odpowiedzialnych za infekcje pokarmowe, oddechowe czy intymne, prowadzi także działalność ewaluacyjną, czyli pomaga innym podmiotom w ocenie skuteczności produktów diagnostycznych.
Projekt NANOBIOME prowadzony przy wykorzystaniu sekwencjonowania nanoporowego jest najważniejszy w państwa portfolio. Dlaczego jest tak kluczowy dla rozwoju współczesnej biotechnologii i w jaki sposób wpłynie na przyszłe badania mikrobioty jelitowej?
Rezultatem projektu NANOBIOME jest powstanie najbardziej szczegółowej i wiarygodnej oceny stanu ludzkiej mikrobioty jelitowej funkcjonującej obecnie na rynku. Przez realizację tego przedsięwzięcia mamy szansę wyznaczyć zupełnie nowy standard jakościowy tego typu badań, które są przecież kluczowe dla rozwoju nowych obszarów nauki i diagnostyki ludzkiej mikrobioty. To od niej zależy prawidłowe funkcjonowanie każdego z nas, dlatego zgodnie z wcześniejszymi założeniami dążymy do rozbudowy bazy wiedzy o mikrobiomie jelitowym i chcemy poszerzać ogólną świadomość o zależnościach pomiędzy mikrobiomem, a prawidłowym funkcjonowaniem organizmu czy też konkretnymi jednostkami chorobowymi. Poza dostarczaniem tej wiedzy, chcemy korzystać z niej przy tworzeniu holistycznych rozwiązań mających na celu wspieranie zdrowia każdej osoby w codziennym działaniu. Projekt ten uważamy przez to za kluczowy i warty dalszego rozwijania.
Często podczas realizacji działań projektowych pojawia się wiele ciekawych ścieżek badawczych. A jak jest w państwa przypadku? Czy tematyka podjęta w ramach tego projektu będzie kontynuowana w innych działaniach projektowych?
To, co do tej pory światowej nauce udało się zrealizować, to zaledwie drobny ułamek biotechnologicznej wiedzy. Wiemy, że jest ona obecnie na wyciągnięcie ręki naukowców. Znajdujemy się w bardzo dobrym momencie dla branży – widzimy, że jest coraz bardziej doceniana, doinwestowana, dlatego uważamy, że to dopiero początek badań i ciekawych projektów, które już wkrótce mają szansę całkowicie odmienić rynek medyczny. Tak jest z poznawaniem ludzkiej mikrobioty jelitowej – obecnie wnioskujemy na podstawie konkretnych gatunków bakterii, ale nasz zespół już bada możliwości wnioskowania w oparciu o geny mikroorganizmów. Jak interpretować te nowe dane? To właśnie jedna ze ścieżek naukowych, którą musimy przebyć.
Podobnie było z sekwencjonowaniem genomu koronawirusa – nie zatrzymaliśmy się na analizach całogenomowych. Dołączyliśmy do krajowego projektu monitorowania zmienności genetycznej koronawirusa oraz nawiązaliśmy współpracę ze stacjami sanitarno-epidemiologicznymi.
Widzimy bardzo wiele nowych możliwości, które pojawiają się wraz z kolejnymi projektami, zarówno naszymi, jak i naszych partnerów biznesowych. Stąd wiemy, że warto coraz bardziej eksplorować badawczą część naszej pracy i poszerzać działalność naukową. Synergia wszystkich działań i projektów oznacza dla nas nowe, niezwykłe możliwości. Opracowane przez nas rozwiązania mogą przysłużyć się kolejnym grupom pacjentów.
W jaki sposób rozszerzają państwo ofertę specjalistycznych badań oraz co wchodzi w dotychczasowy skład waszego portfolio w zakresie diagnostyki?
Nasza specjalistyczna oferta dedykowana klientom indywidualnym to przede wszystkim badanie mikrobioty jelitowej NANOBIOME, ale także szereg badań molekularnych z zakresu diagnostyki molekularnej. Ponieważ sektor diagnostyczny jest bardzo konkurencyjny, ścierają się tu duże sieci diagnostyczne, mniejsze laboratoria stawiają na unikalność i dostępność oferty, popartą niepodważalną jakością otrzymywanych wyników badań. W ostatnich tygodniach oferta poszerzyła się o kilka ciekawych pozycji, które stanowią dobre uzupełnienie diagnostyki przewodu pokarmowego. Są to testy alergologiczne, badanie genetyczne celiakii oraz niedostępny do tej pory w Polsce test molekularny identyfikujący bakterię Helicobacter pyroli i oceniający jej oporność na klarytromycynę. Aby zwiększyć naszą dostępność dla pacjentów w Wielkopolsce, na początku października otworzyliśmy punkt stacjonarny.
Wkrótce klienci NANOBIOME będą mogli, właśnie w tym punkcie lub on-line, spotkać się z dietetyczką i omówić uzyskany raport wynikowy. Punkt ma znaczenie dla rozwoju spółki także w kontekście prowadzenia działań ewaluacyjnych.
Firma łączy siły z duńskim gMendel przy diagnostyce zaburzeń genetycznych. Czy to jeden z elementów ekspansji zagranicznej spółki? Co dobrego przyniesie planowana współpraca?
Obecnie dostępne rozwiązania w zakresie badań zaburzeń genetycznych mają wiele ograniczeń, m.in. ze względu na ich złożoność, czasochłonność, a także duże koszty związane z wykonywaniem analiz. Współpraca z gMendel ma doprowadzić do unowocześnienia procesu przeprowadzania badań oraz zwiększenia ich dostępności, również na rynku polskim. Technologia wykorzystywana przez gMendel łączy genomikę ze sztuczną inteligencją i technologią blockchain, dzięki czemu zapewnia krótszą, bezpieczniejszą i bardziej ekonomiczną ścieżkę do dokładnej diagnozy i potencjalnego leczenia, zapewniając najwyższe bezpieczeństwo i szyfrowanie danych pacjenta. Metoda ta bazuje m.in. na wielopoziomowym sekwencjonowaniu DNA, w efekcie którego przeprowadza się klasyfikację zaburzeń genetycznych oraz poddaje analizie dużą ilość próbek. Co ciekawe, technologia stworzona przez naszego duńskiego partnera to wstęp do opracowania innowacyjnych badań prenatalnych i postnatalnych, które pozwolą dokładnie określić ryzyko wystąpienia chorób genetycznych u noworodków. Widzimy tutaj duże pole do nawiązania wzajemnej, owocnej współpracy, ponieważ nasze działalności przenikają się i uzupełniają.
Rozwój genXone oraz synergia biznesu z nauką są idealnym przykładem by pokazać, jak można odnosić sukcesy. Jakie ruchy planują państwo wykonać w najbliższym czasie, by wzmocnić swoją pozycję?
Poza planowanymi projektami prowadzonymi z firmą gMendel planujemy też rozwijać się we współpracy z dwiema innymi organizacjami w zakresie badań nad mikrobiotą jelitową. Pierwszą z nich jest duńska firma Metaceutic Aps z branży health-tech, która prowadzi badania koncentrujące się na ocenie i zmianach określonych części mikrobioty jelitowej oraz rozwija tematyczną aplikację mobilną. Przedmiotem naszej współpracy będą produkty i usługi z zakresu profilowania mikrobiomu u ludzi. Do naszych partnerów dołączył również Human Biome Institute – polska spółka biotechnologiczna odpowiadająca za uruchomienie profesjonalnego banku mikrobioty jelitowej, a także produkcję preparatów służących do wykonania transplantacji mikroorganizmów jelitowych. genXone wykona dla Instytutu sekwencjonowanie próbek mikrobiomu jelitowego z wykorzystaniem technologii nanoporowej. Wskazane projekty postrzegamy zarówno jako szansę rozwoju, jak również rozszerzenia naszego know-how o wiedzę posiadaną przez naszych partnerów.
Firma przymierza się do wdrożenia strategii opierającej się na zrównoważonym rozwoju. Dlaczego planowane wprowadzenie ESG jest dla genXone tak kluczowe i jak to wpłynie na dalsze funkcjonowanie spółki? Jakie wyzwania mogą się pojawić w międzyczasie?
ESG to właściwy i potrzebny we współczesnym biznesie standard, jeśli tylko faktycznie funkcjonuje w spółce. Pracując w genXone od jej początków mam okazję obserwować, że rozwój naszego przedsiębiorstwa w żaden sposób nie zakłócił wartości, jakie towarzyszyły nam przy zakładaniu genXone. Chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym zdolni ludzie będą mogli realizować swoje pasje naukowe, zmieniając przy tym podejście do badań genetycznych. Zasady ładu korporacyjnego realizujemy od czasu, gdy przygotowywaliśmy się do wejścia na rynek giełdowy. Ludzie są dla nas najważniejsi: nasi pracownicy, partnerzy i klienci. W relacjach stawiamy na najwyższe standardy, bo zaufanie jest dla nas po prostu ważne. W zakresie troski o środowisko naturalne staramy się minimalizować negatywny wpływ, co nie jest proste, gdy pracuje się z wyrobami, które stają się odpadami medycznymi czy opracowuje się algorytmy wymagające ogromnych mocy obliczeniowych. Dlatego na co dzień wiemy, że liczą się nawet najdrobniejsze wybory – pamiętaliśmy o tym zarówno na etapie rozpoczynania prac, jak również w kolejnych momentach życia spółki, na przykład przy wyborze partnerów biznesowych. Zawsze starannie sprawdzamy, czy jako spółki wyznajemy te same idee, a tym samym – czy jesteśmy w stanie pozostawić świat lepszym, niż go zastaliśmy.■