Kiedy T-800 u progu rozbitej fasady biurowca z minigunem w rękach stanął przeciw setkom policjantów i dziesiątkom radiowozów, zaczął siać spustoszenie. Samochody wybuchały, policjanci słaniali się jeden po drugim, a jednak na koniec tej makabrycznej wydawałoby się sceny, na wewnętrznym wyświetlaczu T-800 pojawił się komunikat: „Ofiar śmiertelnych: 0”. Takie polecenie wydał mu wcześniej John Connor – nie może nikogo zabić.
Zadanie wykonane, warunki spełnione. I mimo, że każdemu człowiekowi wydaje się to niemożliwe, aby używając tego typu broni jak minigun, móc precyzyjnie celować w taki sposób, aby spełnić wydane polecenie i nikogo nie zabić, maszyna była w stanie to wykonać. W filmie „Terminator 2” z 1991 roku mogliśmy zobaczyć, w jaki sposób sztuczna inteligencja, w połączeniu z precyzyjną maszyną (jakim był T-800) będzie mogła wykonywać zadania, które są niemożliwe do wykonania dla człowieka.
O sztucznej inteligencji (AI) słyszymy i czytamy dziś na każdym kroku. Z każdym niemal tygodniem dowiadujemy się o kolejnej dziedzinie, w której jest ona wykorzystywana. Prawo, medycyna, dziennikarstwo, sztuka… Chat GPT najbardziej przyczynił się do tego, aby każdy z nas mógł zetknąć się z nią bezpośrednio i wykorzystywać według własnych potrzeb. Niezależnie od tego, czy chodzi o zwiększenie swojej wydajności, czy o poszerzenie wiedzy. A może o upewnienie się, czy wykorzystujemy cały zakres wiedzy w danej dziedzinie lub może nam się nie chce wysilać i wspieramy się tym, co AI nam oferuje? Każdy z nas wykorzysta sztuczną inteligencję na swój sposób.
Branża przemysłowa również nie pozostaje obojętna na możliwości, jakie daje sztuczna inteligencja. Logistyka, produkcja, transport wewnętrzny, zarządzanie środowiskiem – w każdej z tych dziedzin trwają prace nad wykorzystaniem tej technologii, która przyczyni się do zwiększenia wydajności, poprawienia jakości lub zmniejszenia kosztów. Wielkimi krokami zbliżamy się do tego, co już od lat określa się mianem Przemysłu 4.0.
Upłynie jeszcze kilka, może nawet kilkanaście lat, zanim AI zostanie bezpośrednio zaprzęgnięta i użyta do wspierania wielu dziedzin branży przemysłowej czy nawet do zarządzania nimi. Jednak już dziś obserwujemy intensywne przygotowania do tego momentu. W fabrykach mamy systemy MES do zbierania danych, które zajmują się komunikacją i informowaniem obszaru produkcji. Dane logistyczne, produkcyjne czy te dotyczące konsumpcji mediów, takich jak prąd, sprężone powietrze czy woda, są przesyłane do głównych serwerów w zakładzie, a następnie obrabiane i wyświetlane w postaci tabelarycznej bądź graficznej. Osoby zarządzające danymi procesami na podstawie tych danych mogą prowadzić analizy, reagować na odchylenia, planować i wdrażać środki zaradcze lub planować długofalowe zmiany w swoich zakresach. Idąc dalej, możemy łączyć te dane i biorąc pod uwagę zapotrzebowanie na produkcję (zamówienia ze strony klienta), a także koszty produkcji i mediów, możemy odpowiednio sterować każdym z tych procesów w taki sposób, aby zoptymalizować koszty utrzymania całego zakładu lub sprawniej i szybciej reagować na zmienne, które napływają ze strony klienta.
– Już dziś rynek oferuje coraz nowsze generacje swoich produktów do zbierania i przesyłania informacji. Jesteśmy w stanie przyjąć o wiele większą ilość danych, poddać je wstępnej analizie, natomiast wyniki przesłać dalej poprzez system MES. Dzięki temu zarządzający procesami mogą szybciej i łatwiej wychwycić odchyłki, zebrać statystyki, a tym samym zareagować i podjąć odpowiednie decyzje – mówi Jakub Stańczak, prezes zarządu TASKOPROJEKT S.A.
TASKOPROJEKT bierze czynny udział w przygotowaniach do Przemysłu 4.0 i wykorzystania sztucznej inteligencji w przyszłości. Maszyny, które obecnie firma produkuje, niezależnie, czy dla branży automotive, general industry czy assembly, są już wyposażane w systemy, które wychwytują błędy procesowe i przesyłają odpowiednie sygnały do głównego sterownika. Sygnały te wyświetlane są w odpowiedniej formie na panelu operatora (HMI – Human Machine Interface).
Dziś jeszcze to operator podejmuje decyzję, co zrobić w przypadku wychwycenia przez maszynę błędu procesowego czy jakościowego, natomiast TASKOPROJEKT już od wielu lat stosuje w swoich zrobotyzowanych stanowiskach m.in. automatyczne odkładanie produktu na specjalny stolik NOK (stolik na części, które są niezgodne z wymaganiami jakości) zaraz po tym, jak system wychwyci błąd.
– Wykorzystujemy do tego systemy wizyjne, profilometry czy zestawy czujników laserowych i optycznych. Robot, który przemieszcza dany produkt za pomocą zamontowanego na sobie chwytaka, umieszcza go w specjalnym przyrządzie pomiarowym lub podjeżdża pod system pomiarowy. Następnie system ten, bez względu na to, jaka jest to technologia, mierzy część i porównuje z wartościami wzorcowymi wpisanymi w system – dodaje Bartosz Graczyk, dyrektor działu elektryki, automatyki i robotyki w TASKOPROJEKT S.A.
W przypadku, gdy wartości są tożsame z wartościami wzorcowymi, bądź odchyłki są w dopuszczalnych granicach tolerancji, system pozwala robotowi na kontynuację pracy i odłożenie produktu na miejsce przeznaczone do wysyłki lub do pobrania dla dalszych procesów. Natomiast w przypadku niezgodności robot odkłada produkt na specjalny stolik NOK, skąd detal ten zostaje pobrany przez osobę odpowiedzialną za jakość i to właśnie człowiek podejmuje decyzję, do dalej z tym produktem można zrobić. Zazwyczaj poddaje się go tzw. reworkowi – co polega na ręcznym naprawieniu błędu (można np. poprawić spaw, zdjąć źle położony klej i nałożyć go ręcznie czy przygrzać ręcznie kołek).
W przypadku niektórych procesów można je już poprawiać wewnątrz maszyny zrobotyzowanej bez ingerencji człowieka. Dotyczy to m.in. sterowników zgrzewania oporowego, które potrafią wychwycić błąd zgrzewania (system weryfikuje kilka zadanych parametrów w ułamku sekundy) i po wychwyceniu błędu przekazuje do głównego sterownika polecenie powtórzenia danego zgrzewu. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku przygrzewania kołków, gdzie system może wychwycić błąd parametrów zgrzewania. A nawet w późniejszym czasie, kiedy takiego błędu nie wychwyci, to robot podjeżdżający do specjalnego zestawu czujników sprawdzi, czy fizycznie każdy z potrzebnych kołków jest na swoim miejscu. Jeśli któregoś brakuje, a maszyna ze względu na swoje fizyczne i mechaniczne warunki na to pozwala, to wówczas robot może powrócić do procesu i przygrzać ponownie brakujący kołek.
Takich przykładów można oczywiście wymieniać więcej. Informacje o wszystkich pojawiających się błędach wędrują do głównego systemu MES, gdzie są nie tylko analizowane, ale też archiwizowane. W każdym z tych przypadków to jednak człowiek jest odpowiedzialny za ostateczne podjęcie decyzji i sterowanie procesem. Jednak coraz nowocześniejsze maszyny, jakie między innymi dostarcza TASKOPROJEKT, pozwalają na produkowanie części w coraz lepszej jakości, coraz dokładniejszej powtarzalności i w coraz krótszym czasie. Z biegiem lat udział człowieka w zapewnieniu jakości i powtarzalności jest coraz mniejszy, jednak w dalszym ciągu jesteśmy i jeszcze długo będziemy niezbędni, aby reagować i zapobiegać błędom, przestojom czy odchyłkom. Ostateczne mamy decydujące zdanie na temat tego, czy dany produkt spełnia wszystkie założone wymogi.
Rozwiązania, które TASKOPROJEKT stosuje w swoich projektach, pokazują nam, w jakim tempie rozwija się technologia. Zmierzamy wielkimi krokami ku coraz bardziej rozwiniętej automatyzacji i autonomiczności maszyn zrobotyzowanych. Następne w kolejności będzie zapewne zautomatyzowanie procesów reworku czy automatyczne reagowanie na zmienne logistyczne. Tyczy się to zarówno zapotrzebowania na dany produkt lub braki w dostawach części wchodzących, jak również podejmowania przez maszynę decyzji o tym, czy wyprodukowana część może zostać przesłania do klienta końcowego lub do dalszej produkcji.
– Dokładnie tak samo, jak T-800 we wspomnianym na wstępie filmie, maszyna już wkrótce będzie potrafiła samodzielnie wykonać pełne zadanie, w dodatku lepiej, szybciej i dokładniej od człowieka. TASKOPROJEKT uczestniczy w tym rozwoju. I kiedy nadejdzie ten moment, że inteligencja będzie gotowa na czynny udział w procesach produkcyjnych maszyn zrobotyzowanych, nasza firma będzie na to gotowa – sumuje Jakub Stańczak.
Partnerem publikacji jest TASKOPROJEKT S.A.