– Na bieżąco udoskonalamy standardy jakości i trzymamy się jasno określonych zasad; produkty muszą być unikatowe, łatwe w montażu, niepowtarzalne, również pod względem surowcowym – mówi Rafał Michalski, CEO Grupy Blachotrapez.
Blachotrapez jest firmą rodzinną, która działa już ponad 50 lat. Pan przyszedł z zewnątrz w roku 2014. Jak został pan przyjęty w rodzinie? Jak firma zmieniała się na przestrzeni ostatnich lat?
Dziś Grupa Blachotrapez to 5 nowoczesnych marek w portfolio, przychody przekraczające miliard złotych, 7 nowoczesnych zakładów produkcyjnych, 500 punktów handlowych w całej Polsce i bogata oferta produktowa – to w wielkim skrócie obraz zmian ostatnich lat. Odnosząc się do pierwszej części pytania – o to, jak zostałem przyjęty w rodzinie, odpowiem tak: sukcesja w firmie rodzinnej to nigdy nie jest łatwy proces. Właściciele niby chcą oddać stery komuś innemu, ale w głębi serca nie mogą się z tym do końca pogodzić. Ja ich doskonale rozumiem, bo pewnie sam jako właściciel przeżywałbym podobne rozterki. W takich sytuacjach najważniejsza jednak jest wola i determinacja, którą w naszym przypadku wykazała się przede wszystkim właścicielka firmy, Renata Skawska. Bardzo mnie wzmocniła i pomogła mi zwalczyć wiele przeciwności, dzięki czemu mogliśmy obrać kurs, który, z całkiem pokaźną liczbą 1200 członków załogi, utrzymujemy.
Mocno się państwo rozwijają, inwestują w nowoczesny park maszynowy. Co oznacza rozwój infrastruktury technologicznej, czy to nowy początek?
Jedną z najważniejszych zasad, jakimi kieruje się współczesna rodzima branża, jest dążenie do maksymalizacji funkcjonalności i oszczędności. Inteligentne technologie, automatyzacja maszyn oraz sprawne techniki pracy to dziś standard. W tej kwestii postawiliśmy na inwestycje w zupełnie nowe rozwiązania, które szybko stały się standardami jakości. Wprowadziliśmy na rynek nowy segment oferty – systemy rynnowe KROP PVC i Stal – który zresztą powstaje w innowacyjnej hali produkcyjnej o powierzchni 4200 mkw. Już w najbliższym czasie powiększy się ona o kolejne 6000 mkw.
Zlokalizowana w Myślenicach-Polance fabryka dysponuje najnowocześniejszymi modelami maszyn i urządzeń, które tworzą w pełni zautomatyzowane linie produkcyjne. To, co ważne i niezmienne – mamy bardzo rygorystyczne kryteria dotyczące tego, co wychodzi z maszyny. Nie ma mowy nawet o najdrobniejszych uszkodzeniach w wytwarzanych przez nas produktach. Przerabiamy 120 tys. ton stali rocznie i jest to taka skala, że musimy mieć naprawdę odpowiednie i precyzyjnie dopracowane procesy technologicznie. Na bieżąco udoskonalamy standardy jakości i trzymamy się jasno określonych zasad; produkty muszą być unikatowe, łatwe w montażu, niepowtarzalne, również pod względem surowcowym – jako jedyni na rynku posiadamy wyłączność na niemieckie blachy thyssenkrupp, a także kilka innych surowców. Świadomie wykorzystujemy potencjał technologiczny, który daje nam przewagę.
Warto wspomnieć, że jesteśmy obecnie na etapie projektowania centrum logistycznego o powierzchni 36000 mkw., które pozwoli nam uwolnić obecną powierzchnię magazynową i przeznaczyć ją w 100 proc. pod produkcję. Dzięki temu będziemy w stanie podwoić przychody ze sprzedaży w ciągu najbliższych kilku lat.
Bez klientów firma nie istnieje. Jak budować dla nich wartość?
To klient jest w centrum uwagi, a jego potrzeby stanowią bazę do uatrakcyjnienia naszej oferty. To słowa, które bardzo często powtarzam na wewnętrznych spotkaniach. Prosta rzecz, której wymiar jest znacznie szerszy. Klient staje się w pewien sposób częścią naszej firmy, gdyż wiążąc się z nami na przyszłość – również osiąga sukces. Im szybciej spojrzymy na sytuację oczami klienta, tym szybciej jesteśmy w stanie pojąć, czego potrzebuje. Tu otwiera się furtka, a my ją wykorzystujemy. Jesteśmy jedynym w Polsce i drugim liczącym się europejskim producentem posiadającym w ofercie pokrycia z kruszywem skalnym. Thunder i Blizzard, bo o nich mowa, to niespotykany design i zaawansowana technologia, nad którą pracował zespół specjalistów z Blachotrapez przez ostatnie 3 lata. Jakość produktu została potwierdzona zewnętrznymi testami. Klienci wybierają nasze produkty, bo nam ufają – i o taką wartość walczyliśmy, taką cenimy najbardziej.
A skoro mowa o współczesnych klientach, jakie obecnie usługi czy działania podejmują państwo w zakresie e-commerce?
Dachy, rynny to produkty z kategorii archaicznych segmentów produktowych w e-commerce. Ich penetracja w Internecie to zaledwie ułamek. Patrząc na to z perspektywy, jakie wyniki osiąga RTV/AGD, odzież czy multimedia, powstaje pytanie, czy statystyki są dla nas – firm z branży budowlanej – brutalne. Nie, to raczej wyzwanie. Podstawą jest odnalezienie potencjału. Byliśmy pierwszą firmą z branży, która dała klientom możliwość wyboru dachu online – pierwszą i jedyną. Wygoda, zakup o dowolnej porze dnia i bez wychodzenia z domu mają ogromne znaczenie. Dziś usługa Express Dach to dla nas standard. Standard obsługi znany z zakupów online, ale bez sklepu internetowego, za to w każdym punkcie handlowym. Po wyborze określonego pokrycia, powłoki i koloru klient składa zamówienie, a 72 godziny później kompletny dach znajduje się już na jego budowie.
Blachotrapez wyrósł na dachach, ale w tej chwili państwa oferta jest znacznie szersza. Co jeszcze w niej znajdziemy?
Jako polska firma zdobywamy w tej branży kolejne rynki. Nasze produkty sprzedają się bardzo dobrze nie tylko w Europie, ale też m.in. za oceanem, w Afryce czy na Bliskim Wschodzie. Ekspansja zagraniczna i branżowa to nasz plan. Marki premium to wspólny język, który znaleźliśmy z klientami. Wyrośliśmy wprawdzie ponad dach, ale dalej o nim nie zapominamy. W swojej ofercie posiadamy już nie tylko instalacje PV od Revolt Energy, ale też pompy ciepła, magazyny energii i ładowarki elektryczne. Jesteśmy właścicielem hurtowni komponentów fotowoltaicznych. W każdym z naszych punktów handlowych klient znajdzie również nowatorskie systemy rynnowe KROP czy pokrycia z kruszywem skalnym BTR Systems. Kompletne rozwiązania dla domu i otoczenia – w jednym miejscu, to również systemy ogrodzeń Gard.
Za sukcesami firmy stoją ludzie. Co postrzega pan jako swój największy sukces?
Autentyczność, bo to jedna z nielicznych cech, która pomimo wielu zmian – chociażby stylu zarządzania czy funkcjonowania firm – pozostaje nadal aktualna. Bycie autentycznym to w tych czasach wartość unikatowa. Całą resztę można kupić.
Rozmawiał: Jacek Bies
