Jedna z największych spółdzielni na Pomorzu przez skuteczne zarządzanie łączy atuty spółdzielczości mieszkaniowej z wyjątkowo atrakcyjnym położeniem swoich zasobów. Jest więc Symbolem
W 2018 r. Robotnicza Spółdzielni Mieszkaniowej im. Komuny Paryskiej w Gdyni świętuje 60-lecie powstania. Są powody do dumy. Jedna z najstarszych i najprężniej funkcjonujących spółdzielni w Trójmieście działa na dużym obszarze obejmującym kilka dzielnic. Kondycja finansowa jest bardzo dobra, więc członkowie rokrocznie decydują o podziale nadwyżki budżetowej.
W ciągu kilku dekad zbudowano bloki na Płycie Redłowskiej, dziś jednego z czterech osiedli zarządzanych przez spółdzielnię, a także w kolejnych dzielnicach Gdyni: Śródmieście, Grabówek, Obłuże Leśne, Pogórze Górne i Dolne. Równocześnie powstawały obiekty towarzyszące: szkoły podstawowe, placówki oświatowo-kulturalne, żłobki, przedszkola, pawilony handlowo-usługowe. W latach 1995–2005 powstały cztery budynki wielorodzinne o charakterze mieszkalno-usługowym (trzy w osiedlu Pogórze, jeden w osiedlu Redłowo–Śródmieście).
Mało kto nie chciałby mieszkać w zadbanych zasobach im. Komuny Paryskiej w Gdyni. W ostatnich latach wykonano docieplenia budynków, ścian, stropodachów wymieniono okienka, a także zmodernizowano urządzenia dźwigowe. Te inwestycje przyczyniają się do oszczędności mieszkańców i dają im dodatkowe premie, m.in. dzięki uzyskaniu tzw. białych certyfikatów. Troską zarządu jest także malowanie klatek, wymiana chodników, budowa nowych miejsc parkingowych i wymiana instalacji. W 2016 r. zakończono proces likwidacji gazowych podgrzewaczy wody (tzw. „junkersów”) na rzecz podłączenia budynków do ogrzewania sieciowego przy atrakcyjnych warunkach opłat zarówno ciepłej wody, jak i ogrzewania. Dzięki temu usunięto zagrożenia dla życia zatruciem tlenkiem węgla. Opłaty udaje się utrzymywać na akceptowalnym społecznie poziomie, co jest szczególnie ważne dla starzejącej się części mieszkańców, których jedynym źródłem dochodu są emerytury.
Wielki atut mieszkań Spółdzielni im. Komuny Paryskiej w Gdyni to widoki.
– Są wspaniałe – zapewnia Wiesław Wawer, prezes spółdzielni. – Nasze bloki zlokalizowane są w kilku dzielnicach, w większości na Obłużu, na wzgórzach, będących pozostałościami morenowymi. Z wyższych pięter roztacza się piękna panorama Gdyni, portu, przystani, do której przybijają promy. Trudno się dziwić, że takie wrażenia, dostępne dla naszych mieszkańców na co dzień, bywają obiektem zazdrości.
Obecnie spółdzielnia zrzesza niemal 10 tys. członków, administruje 178 budynkami mieszkalnymi wielorodzinnymi z ok. 8,4 tys. mieszkań o powierzchni ponad 431 tys. m2. Ma również 95 lokali użytkowych o powierzchni ponad 11 tys. m2, w których głównie prowadzona jest działalność handlowo-usługowa i gastronomiczna. Co ważne, posiada atrakcyjne tereny, które mogą być przeznaczone pod realizację nowych inwestycji.
Oczywiście tak dużym organizmem (ponad 18 tys. mieszkańców) wielkości średniego miasta zarządza się niełatwo. – Naszą rolą nie jest tylko zarządzaniem budynkami i mieszkaniami, bywa, że musimy zajmować się łagodzeniem konfliktów międzyludzkich, mało kto lepiej zna problemy społeczności – mówi prezes Wiesław Wawer. – Oczywiście jako spółdzielcy doskonale rozumiemy tę rolę i staramy się jej sprostać. Kierujemy spółdzielnią nie tylko pod kątem zarządzania nieruchomościami, ich stanem technicznym, co oczywiście jest bardzo istotne i stanowi podstawę naszej działalności, ale również staramy się na miarę możliwości ułatwić, a też i uprzyjemniać codzienne życie naszych członków, np. przez angażowanie we wspólne przedsięwzięcia, wspólne podejmowanie decyzji przez demokracje spółdzielczą. U nas sprawdza się idea brania spraw we własne ręce. Potrafimy wspaniale pogodzić indywidualne oczekiwania mieszkańców nieruchomości z solidaryzmem spółdzielczym. Dowodzi to ogromnego potencjału i możliwości tej formy mieszkalnictwa i gospodarowania nieruchomościami. W dużej spółdzielni, takiej jak nasza, trudno mówić o jednolitych interesach wszystkich mieszkańców, gdyż one bywają różnorodne. Czasem mieszkańcy sąsiednich bloków mają różne spojrzenie na te same problemy. Na szczęście dzięki demokratycznym spółdzielczym procedurom możemy je „wyłuskać”, zdefiniować, a następnie zorganizować spotkania, aby wszyscy mogli swobodnie wypowiedzieć się i zdecydować. W moim rozumieniu w ten sposób spółdzielczość służy ludziom – zarówno swoim członkom, mieszkańcom, jak i wszystkim gdynianom.
W ramach misji i realizowania idei spółdzielczości RSM im. Komuny Paryskiej w Gdyni współpracuje z placówkami oświatowymi w swoich dzielnicach i wspomaga działalność kulturalno-oświatową na rzecz mieszkańców. Przy współpracy z Centrum Aktywności Seniora w Gdyni uruchomiono w budynku spółdzielni Klub Seniora, gdzie wielkim zainteresowaniem cieszą się m.in. warsztaty nauki wyjaśniające zasady funkcjonowania internetu.
Marek F. Klimek