Więcej drewna na polski rynek

Lasy Państwowe wprowadzają nowe zasady sprzedaży drewna, które ograniczą eksport poza Unię Europejską. Polskie firmy skorzystają na tych rozwiązaniach. Rozmowa z Józefem Kubicą, p.o. dyrektora generalnego Lasów Państwowych

Więcej drewna na polski rynek – Monitor Rynkowy

Czy polskim przedsiębiorcom może zabraknąć w przyszłym roku drewna?

Jestem pewien, że nie. Dostarczamy ponad 90% surowca na rynek. Pozyskujemy stałą ilość, posługujemy się niezmiennymi normami i sprzedajemy, promując stałych odbiorców. Poważni przedsiębiorcy o tym wiedzą i mogą dzięki temu planować swoją działalność. I robią to znakomicie. Efekt naszej współpracy powoduje, że Polska jest światowym liderem meblarstwa.

A eksport? Branża skarży się, że dużo drewna wyjeżdża z kraju. Okazuje się, że naszym drewnem są zainteresowani Chińczycy.

Rzecz w tym, że to nie Lasy Państwowe eksportują drewno! Oferujemy je do sprzedaży w bezstronnych, elektronicznych procedurach zakupu. Rok temu klienci spoza Unii Europejskiej kupili od Lasów Państwowych promile całej oferty, ilość absolutnie nieznaczącą. Obwinianie Lasów, naszej polityki cenowej o to, że to przez nas drewno wyjeżdża do Chin, to nieporozumienie.

W internecie można bez trudu znaleźć zdjęcia prezentujące pociągi wyładowane drewnem, nabrzeża portowe, w których piętrzą się stosy kłód, które czekają na transport do Chin.

Polska jest krajem tranzytowym dla drewna z południa, z Czech, Słowacji, krajów, które nie mają portów morskich. Po torach jedzie również drewno z Niemiec, o czym przecież informowała PKP Cargo. Operacje celne i księgowe powodują, że jakaś część tych ładunków może być zaliczana na poczet eksportu z Polski.

Oczywiście eksportuje się również nieprzerobione polskie drewno, ale instytucja, którą kieruję, nie jest za to odpowiedzialna. Powtórzę: Lasy Państwowe nie eksportują drewna.

Kto je w takim razie eksportuje?

Ci, którzy wcześniej kupili od nas. Pośrednicy. Jest spora grupa firm, którym bardziej niż przerób opłaca się odsprzedać drewno za granicę. Bo tam mają klientów, którzy zapłacą za nie więcej.

Jak to „więcej”? Przecież przedstawiciele branży drzewnej przekonywali latem, że polskie drewno jest już ekstremalnie drogie.

Wysokie ceny sprzedaży drewna w Polsce to kolejny mit. Gdyby było tak drogie, kto za granicą chciałby je kupować? Proszę wziąć pod uwagę, że cena kubika drewna „na bramie” zakładu przetwórczego to w części koszt jego transportu. Tym wyższy, im dłuższa trasa, którą podróżował. Polskie drewno musi więc być najwyraźniej na tyle tanie, że opłaca się je transportować nawet przez pół świata.

Warto też Czytelnikom wyjaśnić, że Lasy Państwowe sprzedają drewno w dwóch procedurach. 3/4 oferty jest dostępne dla stałych klientów, firm, które kupowały w poprzednich latach. To gwarancja stabilnych dostaw dla tych firm. Nowe podmioty też mają szansę na wejście na rynek – reszta drewna trafia bowiem na licytacje. Tu zakupu może dokonać każdy podmiot – zarówno nowopowstała firma, jaki i przedsiębiorstwo funkcjonujące od lat. W tym roku organizowaliśmy aukcje dwa razy. Druga tura wypadła w momencie koniunktury budowlanej w USA. Nieoczekiwanie ceny i u nas poszybowały. Nasze ceny wywoławcze wynikały jednak ze stawek, po jakich sprzedawaliśmy do tej pory, i były niskie! Licytowali sami kupujący, nie Lasy.

Drzewiarze narzekają, że zbyt dużo drewna trafi w przyszłym roku na aukcje. Dlaczego?

Nawet gdybyśmy chcieli całkowicie zlikwidować aukcje i sprzedawać tylko stałym klientom, to nie pozwala nam na to prawo i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przypomnę, że  w postępowaniu antymonopolowym urząd ten zakazał Lasom Państwowym poszerzania rynku dla stałych klientów, bo… za mało drewna trafia na aukcje. Mniej drewna na aukcjach to „dyskryminacja podmiotów wchodzących na rynek” – dokładnie tak wypowiedział się prezes UOKiK. I nie tylko się wypowiedział, nad Lasami Państwowymi zawisła groźba zapłacenia kary w wysokości ponad pół miliarda złotych! Ostatecznie karę obniżono do 1,5 miliona złotych. 

My zawsze podkreślamy, że nasz podstawowy kanał dystrybucji dla stałych klientów daje większe gwarancje dostępu do drewna, a i ceny są niższe od tych aukcyjnych. To jest bardzo solidna premia dla stałych partnerów biznesowych.

Od Lasów Państwowych oczekuje się ostatnio, by występowały jako regulator rynku krajowego i eksportu. Ani jedno, ani drugie to jednak nie nasze kompetencje. Nie pozwalają nam na to przepisy.

Jednak w zasadach sprzedaży na lata 2022 – 2023, które zatwierdził pan dwa tygodnie temu, Lasy Państwowe wprowadziły mechanizmy ograniczające eksport.

Nie mamy bezpośredniego wpływu na eksport, ale mamy prawo premiować tych, którzy przerabiają drewno. I z tego prawa właśnie skorzystaliśmy, mocno wspierając przy ocenie ofert tych przedsiębiorców, którzy zajmują się przetwórstwem drewna, a nie handlem. To będzie sprzyjało rozwojowi polskiej gospodarki, z korzyścią dla nas wszystkich.

Dodatkowe punkty w ocenie ofert będą otrzymywać firmy przetwarzające surowiec na terenie Unii Europejskiej. To rozwiązanie pozwoli na wspieranie biznesów wewnątrz Wspólnoty i pośrednio ograniczy eksport drewna do USA czy Chin. Tym samym pojawi się szansa dla polskich firm na eksport gotowych produktów, a nie wyłącznie nieprzetworzonego surowca.

Gdy rozmawiamy, kończy się właśnie pierwsza tura negocjacji dla stałych klientów. W systemie oceny ofert znalazły się już dane z oświadczeń kupujących o tym, co będą z zakupionym drewnem robić.

Nie sądzi pan, że pośrednicy mogli podawać nieprawdę w oświadczeniach?

Nikt raczej nie jest tak nierozważny, aby ryzykować poważnymi konsekwencjami, czyli zerwaniem umowy i karą w wysokości 15% wartości umowy. To przy średniej firmie setki tysięcy złotych do zapłacenia i brak dostępu do drewna przez kilka lat.

Nowe zasady zniosły cenę maksymalną, co ponoć ma skutkować wzrostem cen w tej kończącej się procedurze.

Wyjaśnijmy nieporozumienie – cena maksymalna to był górny pułap ofertowania, który służył do ustalania wielkości przydziału. Teraz nie ustalą go Lasy Państwowe, a sami kupujący, swoimi ofertami formułując cenę wskaźnikową. I to ona zdecyduje o wielkości przydziału.

Podziel się:

Nastepne

Europosłowie o strategii farmaceutycznej UE: powinna gwarantować dostęp do bezpiecznych i tanich leków

pt. paź 15 , 2021
Europosłowie wzywają do podjęcia skutecznych działań na poziomie krajowym oraz unijnym, aby zagwarantować wszystkim europejskim pacjentom bezpieczny i terminowy dostęp do podstawowych i innowacyjnych leków. Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności Parlamentu Europejskiego przyjęła 62 głosami za, przy 8 głosach przeciw i 8 wstrzymujących się, zalecenia dotyczące wdrażania unijnej strategii farmaceutycznej i zmian w ramach legislacyjnych. Eurodeputowani podkreślili potrzebę zwiększenia dostępności oraz przystępności cenowej leków, co będzie […]
Europosłowie o strategii farmaceutycznej UE: powinna gwarantować dostęp do bezpiecznych i tanich leków – Monitor Rynkowy

Nasze programy medialne:

Symbol

Siła

Wybierz Polskie