Jesteśmy tym, co jemy

O priorytetach w leczeniu i zarządzaniu służbą zdrowia z prof. nadzw. dr. hab. n. med. Janem Krakowiakiem, prezesem Poddębickiego Centrum Zdrowia Sp. z o.o. rozmawia Danuta Klimek


Mieszkańcy odległych rejonów Polski pytają o drogę do zarządzanego przez pana centrum zdrowia. Dlaczego?

Naszą siłą jest przede wszystkim indywidualne i przyjazne podejście do pacjenta, dobra diagnoza i profesjonalne leczenie.

Jak się to udaje?

Znani jesteśmy z najlepszego możliwego żywienia, które jest podstawowym lekiem gwarantującym powrót do zdrowia. Nasi pacjenci otrzymują solidne posiłki pięć razy dziennie, dlatego tutaj chemioterapię znoszą łatwiej. Jestem przekonany, że siłą dojścia do zdrowia jest odpowiednio dobrane pożywienie i – co za tym idzie – możliwość regeneracji. Nawet przy pomocy najlepszej bazy medycznej i prawidłowym rozpoznaniu choroby, przy braku pomocy organizmu niemożliwe jest wyzdrowienie, a praca lekarzy i całego szpitala idzie wtedy na marne. Żywienie jest fundamentem dojścia pacjenta do zdrowia. Dlatego uważam, że każdy szpital powinien posiadać własną kuchnię pracującą na potrzeby pacjentów. 

Jakie są przesłanki tej tezy?

Przyglądając się życiu ludzi z wcześniejszych cywilizacji zauważamy, że zawsze przywiązywali oni duże znaczenie do sposobu odżywiania i jego jakości. Dziś ponownie dochodzimy do tych samych wniosków. Współczesna farmacja i farmakologia idą w kierunku zwiększania udziału leków będących produktami ziołowymi. Jemy coraz więcej warzyw i owoców, wiedząc, że nasz organizm tego potrzebuje.

Jednak chorujemy…

Bo ogólnie źle się odżywiamy! Jeżeli chcemy być zdrowi, powinniśmy ten aspekt życia postawić na pierwszym miejscu. To, co jemy, tym jesteśmy. Grupa krwi daje wyznacznik, co jeść i jak się odżywiać. Chodzi o mądre odżywianie zbilansowaną dietą. Niestety, kierujemy coraz więcej pieniędzy na ochronę zdrowia, nie zważając na nieprawidłową dietę jako na podstawową przyczynę chorób.

Czy zdrowe żywienie to jedyna recepta na długowieczność?

Również wypoczynek oraz słynne 3 x 30 x 130: aktywność fizyczna 3 razy w tygodniu po 30 minut z tętnem co najmniej 130 uderzeń serca. Zdrowy człowiek potrzebuje mniej wydatków na zdrowie. My w Poddębickim Centrum Zdrowia podchodzimy do pacjentów prozdrowotnie, więc wyjeżdżają od nas zdrowi, sprawni, z chęcią do życia.

Znany jest pan w środowisku jako uzdrowiciel pacjentów, ale też szpitali. Jaka jest recepta na dobrą placówkę służby zdrowia?

Nasi ludzie pracują tutaj dlatego, że chcą. Rozliczamy ich przede wszystkim z efektów pracy. Wszyscy są odpowiedzialni. Oddziały są enklawami zarządzanymi przez ordynatorów – to model wprowadzony przeze mnie wcześniej również w innych szpitalach, którymi zarządzałem i dziwię się, że taki model nie jest preferowany w innych placówkach.

Na czym on polega?

Ordynator oddziału jako spółki zatrudnia pielęgniarki i salowe na umowę o pracę i w 90% to nie są umowy „śmieciowe”. Polak lubi być „na swoim” i tutaj taki komfort ma. Ordynator odpowiada za stworzenie własnych grup działania, ustalanie urlopów, harmonogramu pracy, zabiegów. Czuje, że jest gospodarzem na własnym terytorium. Ludzie nie lubią przesadnej kontroli, trzeba im dać wiarę w to, że są dobrzy. Niewiele jest u nas zmian kadrowych, a jeżeli pracownicy odchodzą, to przeważnie na emeryturę. Jako szef spółki dobrze płacę specjalistom, zwłaszcza lekarzom z „górnej półki”.

Jakie oddziały w Poddębickim Centrum Zdrowia mają najlepszą reputację?

Jesteśmy prężnym ośrodkiem onkologii. Dobrą opinię ma oddział urologii, ortopedii, innowacyjny oddział uroginekologii, gdzie wszczepiamy siatki zapobiegające nietrzymaniu moczu. Oddział hydroterapii stosuje innowacyjne metody uzdrawiania, więc przybywają do nas pacjenci ze wszystkich okolic. Wielką naszą siła jest chemioterapia dająca pacjentom możliwość powstrzymania rozwoju choroby z jednoczesnym powrotem do zdrowia, m.in. dzięki odpowiedniemu żywieniu. Nasz skarb to leczenie wodą dzięki własnym zasobom geotermalnym. Woda o temperaturze 72ºC ogrzewa całe centrum i wykorzystywana jest na rehabilitację przy leczeniu schorzeń reumatologicznych czy nadciśnienia.

Czego brakuje?

Niedużego ośrodka radioterapii, aby zapewnić kompleksowe leczenie chorób nowotworowych i stworzenia w Poddębicach pełnoprofilowego szpitala onkologicznego, idealnie wpasowującego się w potrzeby tej części Polski. Wydaje mi się to bardzo ważne. Mógłbym podwoić przyjęcia, ale wszystko zależy od centrali w Warszawie, czyli od NFZ. 

Podziel się:

Nastepne

Wołów przyciąga

śr. wrz 2 , 2020
Do Wołowa warto przyjechać ze względu na przyrodę, możliwości aktywnej rekreacji, ale i bogate dziedzictwo kulturowe Siłą gminy jako lokalnego centrum administracyjnego jest dziś działalność średnich i małych przedsiębiorstw oraz niewielka odległość od Wrocławia. Rośnie liczba mieszkańców, rozwija się mieszkalnictwo. 12,5-tysięczne miasto ma bogatą ofertę inwestycyjną w  postaci odpowiednio uzbrojonych terenów oraz mnóstwo walorów przyrodniczych. Wołów i jego okolice to piękne miejsce. Lasy zajmują 40% ogólnej powierzchni gminy. Łąki, rzeki […]

Nasze programy medialne:

Symbol

Siła

Wybierz Polskie

/tmp/