PEC w Mińsku Mazowieckim zapewnia proekologiczne ciepło systemowe większości mieszkańców miasta. Plany rozwoju spółki są bardzo ambitne
– W ubiegłym 2019 roku podwoiliśmy planowany zysk, a za rok 2020 powinniśmy osiągnąć również większy, niż zakładaliśmy – mówi Jarosław Belkiewicz, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Mińsku Mazowieckim. – Jednak jako spółka komunalna przede wszystkim dbamy o mieszkańców. Jesteśmy dalecy od filozofii „drenowania kieszeni” odbiorców; powinni oni w naszym rozumieniu, mieć świadomość, że kupując od nas ciepło, płacą za ten produkt korzystną cenę. Dlatego też w ostatnich kilku latach nie podnosiliśmy cen ciepła. Było to możliwe dzięki racjonalnym inwestycjom i przemyślanej gospodarce w przedsiębiorstwie. Mińsk Mazowiecki ma wielką zaletę w postaci znakomitej komunikacji z Warszawą. Rokrocznie miastu przybywa mieszkańców. Lokalni deweloperzy nie mają problemów ze zbyciem lokali mieszkalnych, których budują bardzo dużo. Oczywiście wszyscy potrzebują ciepła. Naszym celem i ambicją jest, aby nowo powstające budynki były przyłączane do naszego systemu ciepłowniczego i korzystały z ciepła sieciowego – podkreśla Jarosław Belkiewicz.

Dotychczasowe efekty dobrego zarządzania przedsiębiorstwem są imponujące. PEC w Mińsku Mazowieckim w ekspresowym tempie zbudował nowoczesną elektrociepłownię gazową. Spółka pozyskała na ten cel dofinansowanie ze środków UE w wysokości ponad 23 mln zł (wobec łącznych kosztów ponad 31 mln zł). Spółka wynegocjowała bardzo dobre warunki dostarczania mediów do elektrociepłowni i posiada już wszelkie zgody i uprawnienia do jej eksploatacji. Energię elektryczną PEC niemal w całości przekazuje do sieci elektroenergetycznej, zaś ciepło zasila jego własny system ciepłowniczy. Dodatkowo zmodernizowana w ostatnich latach i wyposażona w sprawne filtry ciepłownia węglowa, przy wytwarzaniu ciepła z selekcjonowanego węgla, zapewnia wysoką sprawność i jednocześnie bardzo dobre oczyszczanie emitowanych pyłów, w granicach poniżej rygorystycznej normy.
Produkując energię cieplną, firma działa w rytmie sezonowym, sprzedając najwięcej zimą, a najmniej latem. Zarząd postanowił więc zbudować „drugą nogę” działalności i wytwarzać energię elektryczną. Na czym to polega? Spółka zrealizowała już budowę wspomnianej wyżej dużej elektrociepłowni. Dziś miasto liczy około 41 tys. mieszkańców, ale wiadomo, że zamieszkujących w mieście ludzi jest znacznie więcej. Urbanizacja miasta postępuje szybko, więc w skali kilku najbliższych lat przybędzie ich sporo. – Opracowaliśmy w spółce strategię na dekadę 2020–2030, a w jej ramach budowę kolejnych dwóch elektrociepłowni – zapowiada Jarosław Belkiewicz. – Wierzę, że to dobry plan, gdyż w dzisiejszych czasach wytwarzanie ciepła nie może stanowić jedynej podstawy działalności przedsiębiorstwa energetycznego. Ludzie oszczędzają, termomodernizowane są starsze budynki, nowe – to już „inna bajka”, natomiast zapotrzebowanie i konsumpcja energii elektrycznej rośnie, szczególnie latem z uwagi na pracę klimatyzatorów w coraz dłuższych okresach upałów. W przypadku układów kogeneracyjnych, obok produkcji energii elektrycznej, istotna jest możliwość sprzedaży ciepła. Nam to się udaje. Trzeba jednak brać pod uwagę, że budowa nowych źródeł kogeneracyjnych jest kosztowna i często wykracza poza samodzielne możliwości finansowe spółki. Należy to rozumieć i zawczasu podejmować odpowiednie kroki. Jednym z rozwiązań może być korzystanie z zewnętrznych źródeł finansowania inwestycji. Jestem bardzo zadowolony z dotychczasowej współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie przy realizacji budowy pierwszej elektrociepłowni. Posiadamy już wiedzę o procedurach Funduszu, którą zamierzamy wykorzystać w kolejnych inwestycjach dla sprawnej ich realizacji – podkreśla Jarosław Belkiewicz.
Danuta Klimek