Galę finałową programu Symbol poprzedzał panel dyskusyjny pod hasłem „Wyzwania społeczo-gospodarcze w kontekście zrównoważonego rozwoju”. Głos zabrali zarówno przedstawiciele administracji publicznej, jak i biznesu.

Debatę prowadził Jakub Lisiecki, redaktor naczelny Monitora Rynkowego i Monitora Biznesu, dyrektor zarządzający PubliCity Media Group – organizatora programu Symbol.
Marek Mróz, główny specjalista służby leśnej ds. komunikacji społecznej z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach zaznaczył, w czym wyraża się zrównoważona gospodarka leśna prowadzona przez Lasy Państwowe. – W Polsce leśnicy bardzo dbają o lasy. Od wielu lat zauważamy, jak cenne są to ekosystemy i dlaczego musimy tak bardzo o nie dbać. W tej chwili można powiedzieć, że Lasy Państwowe gospodarują niemal 1/3 powierzchni kraju, bo takie jest zalesienie – i zwracam uwagę, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu było ono mniejsze. My lasów nie wycinamy: my pozyskujemy drewno, a leśnik dba o to, aby przeprowadzać odnowienie, czyli posadzić nowy las. Wszyscy mówimy o tym, że zmienia się klimat. Nie zapominajmy, jak ważna jest w tym rola lasów – to nasza społeczna odpowiedzialność.
Samorządowcy opowiedzieli natomiast, jak radzą sobie w związku z kryzysem energetycznym. – Na znaczeniu zyskały setki projektów termomodernizacyjnych, projektów gospodarowania odpadami, w tym osadami ściekowymi, czy milionowe inwestycje w OZE, które zrealizowały polskie miasta. To ważne rozwiązania generujące olbrzymie oszczędności – podkreślił Piotr Grzybowski, zastępca prezydenta miasta Częstochowy.
– Zabezpieczyliśmy węgiel na całą zimę. Reagujemy szybko. Prowadzimy duży projekt związany z instalacją kotła na biomasę za 33 mln, wdrażamy transport zero- i niskoemisyjny, a będziemy robić jeszcze więcej – powiedział Tomasz Matuszewski, burmistrz Sanoka.
O działanach w ramach zrównoważonego rozwoju opowiedziała też Justyna Dąbrowska, menedżer ds. komunikacji PR, rzecznik prasowy DHL Parcel Polska:
– Mamy przed sobą wiele wyzwań, również tych związanych z energią. Jednak w DHL Parcel nie wyobrażamy sobie już biznesu bez ekologii i bez społecznej odpowiedzialności. Im większa skala działania, tym większa możliwość wywierania realnego wpływu. W przypadku DHL mówimy o firmie, funkcjonującej w 220 krajach i regionach, zatrudniającej ponad 500 tys. pracowników i łączącej ludzi na całym świecie. Budowanie świadomości proekologicznej jest dla nas niezwykle ważne. Coraz częściej również klienci pytają o nasze działania na rzecz zrównoważonego rozwoju. Wiedzą, że razem możemy więcej. Jesteśmy dla nich nie tylko ekspertem i doradcą, ale również partnerem w odpowiedzialnym biznesie i trosce o środowisko, w którym funkcjonujemy. Monitorujemy ślad węglowy, inwestujemy w odnawialne źródła energii, ekologiczne rozwiązania w naszych jednostkach operacyjnych, a także w zeroemisyjny transport. Zielona flota jest jednym z naszych priorytetów. Już do 2027 r. 50% samochodów kurierskich będą stanowiły pojazdy elektryczne, które doskonale sprawdzają się w logistyce miejskiej. Ważna jest również odpowiednia infrastruktura. W DHL Parcel posiadamy własne stacje do ładowania samochodów elektrycznych. Zależy nam również na tym, by elektryki były zasilane zieloną energią. Już teraz, przy każdym nowym obiekcie DHL Parcel powstają instalacje fotowoltaiczne. Dzięki nim produkujemy energię, która zasila nie tylko nasze budynki i sortery, ale także samochody elektryczne, które coraz częściej można spotkać na ulicach polskich miast. Zeroemisyjne dostawy są coraz bliżej każdego dnia, to przyszłość logistyki. Istotną rolę w ograniczeniu emisji, nawet o 60%, pełni również sieć DHL POP (przyp. red. Punkty Obsługi Paczek), która liczy już ponad 14 tys. lokalizacji. To forma nie tylko wygodna dla klienta, ale także ekologiczna. W odpowiedzi na potrzeby odbiorców naszych usług, wdrażamy również automaty paczkowe, które uzupełnią sieć POP. Oferujemy klientom kompleksową usługę obsługi przesyłek: od dostawy do domu, przez możliwość odbioru w Punkcie Obsługi Paczek (POP), po automaty paczkowe DHL POP Box.
Przy problematyce transportu miejskiego zatrzymał się także Piotr Grzybowski z Częstochowy: – Dzisiaj to rower stanowi ważny element systemów transportowych. Nie wszędzie konieczne budowanie jest ścieżek rowerowych. Trzeba myśleć o tym, że w centrach miast wystarczy wprowadzać strefy uspokojonego ruchu, aby ułatwiać rowerzystom dostęp do dróg. Ważna jest mikromobilność, ułatwianie ruchu pieszego, priorytet dla ruchu rowerowego i tworzenie takiego systemu infrastrukturalnego, ale też i zachęt, które spowodują, że maksymalnie dużo ludzi będzie korzystało z usług transportu publicznego. A po naszych ulicach jeździ już 17 nowoczesnych tramwajów „twist”. Tramwaj jest nie tylko najbardziej ekologicznym, ale i najszybszym środkiem transportu publicznego.
Na zeroemisyjność wielki wpływ mają nowe paliwa, jednym z nich jest wodór. Miasto Sanok powołało pierwszą w Polsce samorządową spółkę wodorową, która zajmie się m.in. wytwarzaniem zielonego wodoru, co wpisuje się w polską strategię wodorową. – Projekt obejmuje między innymi utworzenie własnych źródeł wytwórczych energii elektrycznej, w tym instalacji fotowoltaicznej i nowoczesnej pompy ciepła, budowę magazynu energii i elektrolizera, stację tankowania wodoru – wylicza burmistrz Sanoka.
Jak zauważył prowadzący panel, pod kwestie zrównoważonego rozwoju należy też jak najbardziej podpiąć te związane z bezpieczeństwem w sieci. W tej kwestii głos zabrał Marek Ujejski, Security Expert w firme COIG S.A.:
– Podstawą do tego, żeby przeciwdziałać zagrożeniom, jest wiedza o tym, jak wygląda stan bieżący w zakresie cyberbezpieczeństwa, a tego bez audytów zewnętrznych się nie zobaczy. Realizujemy audyty zarówno w bardzo małych jednostkach samorządowych w całej Polsce, jak i w bardzo dużych miastach. Zazwyczaj po zakończeniu audytów, mimo wskazania na braki, burmistrzowie i informatycy dziękują za naszą pracę. Ważnym krokiem ku bezpieczeństwu jest także ciągły monitoring, który realizujemy na przykład w spółkach wodociągowych.
Nie możemy zapominać przy tym, jak wielkie znaczenie ma zrównoważony rozwój w zakresie produkcji roślinnej i zwierzęcej. W tej kwestii głos zabrał Jakub Howaniec, zastępca dyrektora ds. infrastruktury z Instytutu Zootechniki – Państwowego Instytutu Badawczego w Krakowie.
– Chciałbym powiedzieć o tym, że polskie rolnictwo jest na bardzo wysokim poziomie, jeśli chodzi o naukę i wiedzę. Dzisiaj rolnicy sami tej wiedzy potrzebują, sami się po nią zgłaszają. My popularyzujemy wyniki naszych badań, które przez praktyków rolników są wdrażane w codziennej pracy na roli czy w hodowli. Bardzo wiele gospodarstw w Polsce korzysta już nowości technologicznych, jakie daje rolnictwo precyzyjne. Na przykład w związku z problemem z dostępnością wody ważne jest to, by uprawy były realizowane w sposób bezorkowy, ekologiczny, czyli z jak najmniejszą degradacją gleby. Dzięki temu gleba nie jest tak głęboko penetrowana, więc woda zatrzymuje się jest w niej na dłużej, co w momentach suszy przekłada się na ilość i jakość plonów.
W przypadku hodowli zwierzęcej zmierzamy do odchodzenia od chowu klatkowego na rzecz hodowli na wolnych wybiegach, czy też zmniejszenia ilości antybiotyków u zwierząt, co sprawia, że produkty spożywcze, takie jak mleko, mięso czy jaja są lepszej jakości. Właśnie w tym kierunku zmierza strategia „od pola do stołu”. Obliguje nas ona do tego, byśmy jako instytucja naukowa przekazywali sprawdzone, przetestowane rozwiązania.