Kalisz Pomorski, prężnie rozwijająca się gmina, odniosła sukces na skalę całego kraju. Nagrodą za sumienną pracę wszystkich mieszkańców „stolicy polskiego ogórka” jest tytuł Symbolu Polskiej Samorządności 2023. Z burmistrzem Januszem Garbaczem rozmawia Jakub Lisiecki
Panie burmistrzu, jakie znaczenie ma dla państwa zdobyta nagroda?
Ogromne, niczym Oscar w świecie filmu! Postrzegamy ją dwuwymiarowo – w pierwszej kolejności jest to ogromna wartość wewnętrzna dla wszystkich mieszkańców i pracowników, uznanie dla wielkiego zaangażowania na rzecz tej społeczności. To nas napędza do dalszych działań w zakresie rozwoju na każdym polu. Zyskaliśmy więcej wiary w nasze możliwości. Wykonujemy tytaniczną pracę, a dzięki temu spełniają się nasze marzenia. Dostąpiliśmy zaszczytu dołączenia do elitarnej rodziny. Drugi wymiar korzyści to wizerunek zewnętrzny. Stajemy się coraz bardziej wiarygodni dla partnerów, umacnia się nasza pozycja na rynku. Ludzie zaczynają postrzegać gminę zupełnie inaczej, lepiej – i to ogromny powód do radości. Symbol jest kluczem, który pozwala nam systematycznie otwierać dotychczas pozamykane drzwi. Pojawiają się nowe szanse o znaczeniu społecznym i gospodarczym, które mamy zamiar wykorzystać. Możemy dzięki temu łatwiej włączać się w różnego rodzaju projekty, które do niedawna były dla nas mniej dostępne.
Co zatem udało się zrealizować w tym udanym 2023 roku?
Jest tego sporo. Generalnie postrzegam go jako rok kreatywności i wykorzystania nadarzających się szans. Rzekłbym wręcz, że na przestrzeni ostatnich miesięcy zdołaliśmy wylać fundamenty na przyszłość. Wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, którzy wiele lat czekali na konkretne inwestycje: poprawę infrastruktury drogowej, oddanie kolejnej świetlicy, zmiany w energetyce, budowę nowego bloku… Inwestujemy w nowości, lecz nie zapominamy, by dbać o to, czego dokonaliśmy wcześniej. Na terenie gminy znajduje się przecież jezioro Bobrowo Wielkie, przy którym powstała plaża uchodząca za jedną z najpiękniejszych w Zachodniopomorskiem. Stworzyliśmy żłobek, przeprowadziliśmy gruntowną modernizację i rozbudowę przedszkola. Dokonaliśmy renowacji pomnika Pionierów Ziemi Kaliskiej. Słuchamy głosu lokalnej społeczności – chcemy, by ludzie czuli dumę z mieszkania w naszej gminie.
No i dumni są państwo również z kaliskich ogórków…
Nade wszystko! Zwykło się mówić, że Kalisz Pomorski to gmina ze smakiem i bardzo nam się ten tytuł podoba. Jesteśmy „stolicą polskiego ogórka”, co wynika z dawnej działalności dużego zakładu przetwórczego, i ma dla nas wielką wartość. Tu chodzi nie tyle o samo warzywo, a o unikalny znak rozpoznawczy gminy. W lipcu 2024 roku będziemy organizować jubileuszowy, 20. Jarmark Ogórkowy. Systematycznie propagujemy inne imprezy z symbolem naszej ziemi w tle, takie jak: „Kaliski ogórek w trasie”, rajdy czy biegi – również pod egidą ogórka. To nasza chluba, powtarzamy to na każdym kroku.
A zatem: jakie plany na najbliższe lata?
Chcemy dokończyć rozpoczęte realizacje, wybudować świetlice wiejskie w Cybowie i Suchowie, rozbudować kanalizację. W ramach programu odbudowy zabytków zmodernizujemy również dwa kościoły – w Kaliszu Pomorskim oraz w Dębsku. Na kaliskiej wieży znów ujrzymy piękny, działający zegar. Mówimy, że „jeśli zegar na wieży chodzi, to miasto żyje”. Stawiamy także na pozyskiwanie inwestorów, którzy będą respektować nieinwazyjność względem środowiska naturalnego – gdyż rozrastać się oczywiście trzeba, ale mądrze. Przez gminę przebiega Droga Krajowa nr 10, a do 2028 roku będzie tam „ekspresówka”, co dodatkowo usprawni komunikację. Mamy kolej, mamy podstrefę Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i wydzielone tereny inwestycyjne. Chcemy również zagospodarować okolice jeziora Bobrowo Wielkie – to ok. 3 hektarów pod ewentualną infrastrukturę turystyczną. Ludzie uwielbiają to miejsce, a my zamierzamy wykorzystać jego potencjał.
Możemy zatem wypatrywać kolejnych sukcesów?
Wszyscy sobie tego życzymy. Tuż po nagrodzie Symbol Polskiej Samorządności nadano nam też tytuł Lidera Powiatu Drawskiego. Jesteśmy najlepsi w kraju w kategorii gmin od 5 do 7,5 tys. mieszkańców w zakresie upowszechniania sportu, co jest kwestią niezwykle ważną w ujęciu przyszłościowym. Ale wszystko to nie jest przypadkiem; nie wyskoczyliśmy nagle z przysłowiowego kapelusza, tylko ciężko pracujemy na to od wielu lat. Naszym impulsem do działania od zawsze byli, są i będą mieszkańcy. To właśnie dla nich chcemy zmieniać to miejsce i budować kaliską tożsamość.
