Chojnicki szpital dąży do tego, aby stać się najlepszą pod względem kompleksowości i jakości świadczonych usług medycznych placówką w regionie

Szpital w Chojnicach udziela świadczeń mieszkańcom powiatu chojnickiego oraz ościennych. – Rocznie z naszego szpitala korzysta ok. 200 tys. pacjentów, na oddziałach hospitalizujemy ok. 18 tys. osób, a z naszego oddziału ratunkowego korzysta 26 tys. pacjentów – wylicza lek. Maciej Polasik, dyrektor szpitala (na zdjęciu). – Szczególnie dumni jesteśmy z utworzenia Chojnickiego Centrum Kardiologii, w ramach którego funkcjonuje Oddział Kardiologiczny oraz Pracownia Kardioangiologii Inwazyjnej, w której wykonywane są m.in. zabiegi koronarografii, wszczepianie bądź wymiana kardiowerterów. Na Oddziale Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej wykonywane są zabiegi endoprotezoplastyki stawu biodrowego, artroskopie i artroskopowe rekonstrukcje uszkodzeń stawu kolanowego i ramiennego. Na dużą uwagę zasługuje też Oddział Urologii i Onkologii Urologicznej.
Szczególną troską zostali objęci pacjenci onkologiczni. To właśnie dla nich został utworzony Dzienny Oddział Chemioterapii, Poradnia Onkologiczna oraz Poradnia Chirurgii Onkologicznej. Rocznie oddział przyjmuje ok. 2 tys. pacjentów. Pacjenci onkologiczni są leczeni również na oddziale Chirurgii Ogólnej (są tam prowadzone operacje zwłaszcza kolorektalne czy operacje tarczycy). Szpital posiada 18 oddziałów, 30 poradni specjalistycznych, Stację Dializ i Szpitalny Oddział Ratunkowy. Może się pochwalić nowoczesnym i znakomicie wyposażonym Blokiem Operacyjnym. Tym samym udowadnia, że dobre zarządzanie przynosi wymierne korzyści. W ostatnich latach realizował kilka inwestycji współfinansowanych ze środków UE oraz w ramach NFOŚiGW.
– Chcemy dalej się rozwijać, inwestować w nowoczesne metody diagnostyki i leczenia. Dążymy każdego dnia do tego, aby nasi pacjenci mieli tu, na miejscu, w Chojnicach, dostęp do świadczeń na najwyższym poziomie, a nasz personel pracował na nowoczesnym sprzęcie. W trakcie pandemii, w szczytowym jej momencie funkcjonowały trzy oddziały covidowe. Wymagało to reorganizacji oddziałów i zaangażowania personelu medycznego i niemedycznego, który stanął na wysokości zadania i jako dyrekcja jesteśmy z niego dumni – sumuje Maciej Polasik.
Danuta Klimek