SM „Lazurowa” udowadnia, że spółdzielczość mieszkaniowa, łącząc tradycję z nowoczesnością i profesjonalnym, skutecznym zarządzaniem – ma bardzo dobre perspektywy
Most Spółdzielczości i Nowoczesnego Mieszkania – to wyróżnienie najlepiej oddaje wieloletnie doświadczenie i sukcesy Spółdzielni Mieszkaniowej „Lazurowa” w zaspokajaniu potrzeb społeczności warszawskiego Bemowa (i nie tylko), a także kształtowaniu wizerunku spółdzielczości w Polsce. „Lazurowa” to dobra marka.
– Oferujemy mieszkania w bardzo dobrym standardzie za stosunkowo niską cenę – podkreśla Zbigniew Gaca-Richter, prezes SM „Lazurowa”. – Mieszkańcy okolic Bemowa wiedzą, że budujemy dobrze i tanio.
To łatwo potwierdzić: cena nowych mieszkań dla członków spółdzielni wynosi 6,5 tys zł za m2, a dla osób z zewnątrz 8,8 tys. zł za m2 – a wszystko to w pięknej lokalizacji.
SM „Lazurowa”, od kilkunastu lat perfekcyjnie zarządzana, jest znakomitym przykładem łączenia historycznych idei spółdzielczości z wymaganiami rynku i oczekiwaniami mieszkańców. Konsekwentnie buduje. W ciągu kilku lat spółdzielnia postawiła osiedle: „Lazurowe Ogrody”oraz „Lazurowy Zakątek”. Każdy mógł znaleźć w nich mieszkanie dla siebie. Aktualnie realizowana jest inwestycja „Lazurowa Przystań”. Ważne jest, że nowe bloki budowane są z zastosowaniem najnowocześniejszych technologii, zaś dodatkowe atuty to lokalizacja przy głównych arteriach stolicy – w tym przewidywanej drugiej linii warszawskiego metra, dzięki czemu ich atrakcyjność zwiększy się jeszcze bardziej. Mieszkańcy mogą decydować o urządzeniu swoich lokali.
Dynamika spółdzielczych inwestycji nie maleje. W planach jest „Lazurowe Centrum”: budynek na 140 mieszkań z około 400 miejscami postojowymi w garażach podziemnych i na zewnątrz.
– Ta inwestycja zmieni całkowicie centralną część osiedla – zaznacza Zbigniew Gaca-Richter. – Wprowadzi nas w XXI wiek pod kątem estetyki architektury. Powstaną nie tylko mieszkania, ale także nowoczesne lokale usługowe. Znajdzie tam miejsce również nowa siedziba spółdzielni. Jesteśmy po przymiarce do struktury mieszkań na podstawie ankiet przeprowadzonych wśród mieszkańców z dzielnicy i sąsiednich terenów. Na przełomie października i listopada br. będą podpisywane umowy rezerwacyjne. Będziemy chcieli sprzedawać lokale dla członków w cenie ok. 8 tys. zł za m2, a dla osób z zewnątrz – w granicach 9 tys. zł za m2 brutto. Osiągniemy tym samym godziwy zysk, który oczywiście przeznaczymy na rozwój starych zasobów i ich utrzymanie. Ponadto złożyliśmy wnioski o uzyskanie warunków zabudowy na budynki mieszkaniowe i garaż wielopoziomowy z lokalami usługowymi wzdłuż ulicy Lazurowej 4–6 na prawie 200 miejsc postojowych. Myślę, że te inwestycje będzie można rozpocząć w perspektywie czterech lat – mówi Zbigniew Gaca-Richter.
Danuta Klimek
Zbigniew Gaca-Richter, prezes SM „Lazurowa”:
– Dążenie do odgórnego sterowania spółdzielniami ma podłoże polityczne. Politycy różnych kolejno rządzących opcji nieustannie próbują „majstrować” przy ustawach i innych regulacjach funkcjonowania spółdzielni mieszkaniowych. Tymczasem wystarczy zasięgnąć podstawowych informacji i przypomnieć, że spółdzielnie mają ponad 120-letnią, bogatą tradycję. A więc, jeśli te rozwiązania sprawdzały się w różnych, trudnych czasach, to tym bardziej sprawdzą się teraz. Rewolucyjne zmiany nie są potrzebne, wystarczy stymulować mechanizmy umożliwiające kolejne inwestycje, a skorzystają na tym zarówno spółdzielcy, jak i wszyscy członkowie lokalnych społeczności.
Spółdzielnie, czyli m.in. my, budujemy dla naszych członków mieszkania „po kosztach”, i to się sprawdza.
Pomysł corocznego wyboru prezesów jest dla mnie przerażający, gdyż uniemożliwia skupienie się na długofalowej perspektywie rozwoju i podjęcie odpowiedzialności za swoje działania. A przecież już teraz każdy zarząd na bieżąco poddawany jest corocznej ocenie w postaci uzyskania – lub nie – absolutorium. Wygląda więc na to, że projekty przepisów powstają bez konsultacji z kimkolwiek, kto ma o branży pojęcie. Optymistyczne jest, że dobrze działają Krajowa Rada Spółdzielcza i Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych, które próbują stymulować działania rządowe idące w kierunku tworzenia programów mieszkaniowych w oparciu o potencjał spółdzielni. To dobre rozwiązanie.
