Perfekcyjnie zarządzana Spółdzielnia Mieszkaniowa „Lazurowa” w Warszawie jest znakomitym przykładem łączenia historycznie okrzepłych idei spółdzielczości z wymaganiami rynku i oczekiwaniami mieszkańców
Każdy, kto marzy o mieszkaniu w stolicy, powinien zwrócić uwagę na dzielnicę Bemowo, gdzie SM „Lazurowa” wznosi kolejne budynki. Ich standard zaspokaja współczesne wymagania i oczekiwania, a zarazem daje wszystkim członkom i lokatorom komfort niskich opłat, stabilność i poczucie pewności jutra. To most łączący ideały spółdzielczości i nowoczesnego mieszkania.
Lazurowe inwestycje
Zapotrzebowanie na mieszkania pozostaje bardzo duże, a koniunktura dobra, więc zarząd SM „Lazurowa” konsekwentnie wykorzystuje swoje doświadczenie w inwestycjach oraz atrakcyjne położenie nieruchomości, oferując komfortowe mieszkania w atrakcyjnej cenie. W ciągu kilku lat powstały kolejno: „Lazurowe Ogrody”, „Lazurowy Zakątek” i ostatnio „Lazurowa Przystań”. Każdy mógł znaleźć w nich coś odpowiedniego dla siebie – mieszkania o powierzchni od nieco ponad 30 m2 do apartamentów ponadstumetrowych natychmiast znalazły nabywców. Wszyscy zwracają uwagę na bardzo dogodne usytuowanie – w pobliżu arterii drogowej S8, autostrady A2 i głównego szlaku kolejowego. Szybki dojazd do centrum zapewnia kilka linii autobusowych. A środki uzyskane z poprzednich przedsięwzięć spółdzielnia przeznacza na remonty i rewitalizację swoich terenów.
Mając na uwadze duży deficyt miejsc parkingowych, zarząd „Lazurowej” postanowił zbudować 5-kondygnacyjny budynek usługowo-garażowy z garażem podziemnym i usługami na parterze. Przewidziano w nim łącznie 154 miejsca postojowe. Usytuowany będzie przy ul. Sterniczej 125a.
Problemy z zewnątrz
Okazuje się, że zewnętrzne uwarunkowania często nie sprzyjają nawet najlepszym pomysłom.
– Działamy w warunkach dużej, silnej konkurencji – zauważa Zbigniew Gaca-Richter, prezes SM „Lazurowa”. – Nie zawsze mamy równe szanse, np. w porównaniu z komercyjnymi deweloperami, którzy po drugiej stronie ul. Lazurowej wykupili ogromne działki i rozpoczynają własne inwestycje. Rozpoczęliśmy realizację inwestycji mieszkaniowej z lokalami usługowymi pod nazwą „Lazurowa Przystań” i kompletujemy dokumenty obiektów towarzyszących, m.in. tak potrzebnego w dość ciasno zabudowanym terenie garażu wielopoziomowego. Niestety, po otrzymaniu warunków zabudowy zostały one zaskarżone przez stowarzyszenie Wspólnota „Jelonki Południowe” do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, jednak spodziewamy się korzystnego rozstrzygnięcia i ostatecznie uzyskania pozwolenia na budowę.
Ambitny plan kompleksowego przebudowania i rewitalizacji serca Bemowa, czyli obiektów w centrum osiedla przy ul. Rozłogi, również napotyka na problemy. Najważniejszym z nich jest w ocenie zarządu „Lazurowej” nierówne traktowanie podmiotów. Warunki środowiskowe zabudowy komercyjni deweloperzy działający w sąsiedztwie uzyskują na podstawie tzw. karty informacyjnej, natomiast od spółdzielni wymagane jest uzyskanie decyzji środowiskowej, co znacznie wydłuża etap przygotowania inwestycji.
– Jesteśmy nad wyraz skrupulatnie pilnowani przez władze architektoniczne i budowlane – zaznacza Zbigniew Gaca-Richter. – Decyzje o warunkach zabudowy w niektórych przypadkach wydawane są nam aż po prawie trzech latach procedowania, podczas gdy deweloperzy uzyskują takie dokumenty zaledwie po kilku miesiącach. Tym niemniej konsekwentnie będziemy realizować nasze pomysły, które moim zdaniem są bardzo pożądane na tym osiedlu.
Spółdzielnia chce zbudować duży pawilon handlowo-usługowy z przychodnią i dwa budynki mieszkalne z lokalami usługowymi w parterach, posadowione na garażach podziemnych. Społeczność osiedla starzeje się, więc zarząd jest przekonany, że ośrodek zdrowia w tej okolicy byłby w pełni wykorzystany. Ma nadzieję, że do 15 marca br. uzyska decyzję i złoży wnioski o wydanie warunków zabudowy.
Plany są konkretne
– Nasze plany inwestycyjne są skonkretyzowane i niezależnie od często zmieniających się okoliczności i wszystkich uwarunkowań zewnętrznych będziemy je realizować – podkreśla Zbigniew Gaca-Richter. – Być może, z nieznanych mi przyczyn, dla władz miejskich duże firmy deweloperskie są bardziej pożądane niż spółdzielnie. Nie podoba się nam taka sytuacja i będziemy rozmawiać z radnymi o konieczności odwrócenia tych trendów. Nie widzę innego kierunku niż inwestowanie, bo wspomaga ono remonty zasobów spółdzielni i ma wpływ na zmniejszenie dla mieszkańców obciążeń związanych z kosztami eksploatacji.
W trosce o członków
„Lazurowa” nie zaniedbuje codziennej troski o wszystkich mieszkańców. Korzystają oni przede wszystkim z benefitów dofinansowania opłat przychodami z inwestycji, ale nie tylko. Poprawiają się warunki zamieszkiwania. Wyremontowano sporą ilość balkonów, wymieniono instalacje centralnego ogrzewania i przeciwpożarowe, dzięki czemu również rośnie wartość lokali. Mieszkańcy mają możliwość korzystania z bogatej oferty zarówno kulturalnej, jak i rekreacyjno-ruchowej. W centrum osiedla funkcjonuje wielopokoleniowa strefa aktywności z plenerową siłownią. Można też zagrać w szachy. Cieszą odnowione uliczki osiedlowe i place zabaw.
– Rozszerzyliśmy działalność kulturalno-oświatową między innymi o bezpłatne zajęcia z języka angielskiego dla dzieci w wieku szkolnym członków spółdzielni – mówi Zbigniew Gaca-Richter. – Przystąpiliśmy też wspólnie z dostawcą energii cieplnej Veolia do ciekawego programu, który pozwoli nam uzyskać roczne oszczędności rzędu około 250 tys. zł i złożyć wnioski o białe certyfikaty na zamierzenia termomodernizacyjne, które chcemy dokończyć, czyli ocieplenie stropów piwnic, uzupełnienie ocieplenia stropodachów i regulację instalacji centralnego ogrzewania.
Danuta Klimek
Od kilku tygodni trwają prace przy ul. Sterniczej. W ramach inwestycji „Lazurowa Przystań” powstaną 63 lokale mieszkalne, 4 lokale usługowe oraz 82 miejsca postojowe w garażu podziemnym.
Wszystkie mieszkania o powierzchni od ok. 38 m2 do ok. 120 m2 (w tym kilka dwupoziomowych) zostały już sprzedane. Podobnie jak przy poprzednich inwestycjach większość z nich została zbudowana pod konkretne zamówienia w oparciu o analizę na podstawie wcześniej rozpisanych ankiet. Nabywcy nowych mieszkań wybrali je, kierując się przede wszystkim wysoką jakością, dobrą ceną i atrakcyjną lokalizacją.
– Budujemy w systemie mieszanym: 50% dla członków spółdzielni po kosztach, po 6950 zł za m2. Druga połowa przeznaczona jest dla klientów z zewnątrz; dla nich cena wynosi ok. 8800 zł. Mam przekonanie, ze są to i tak ceny konkurencyjne w stosunku do cen deweloperskich oscylujących wokół 10 tys. zł za m2 – podkreśla prezes Zbigniew Gaca-Richter