50 lat troski o pacjenta

Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego już od pół wieku stoi na straży polskiego systemu opieki zdrowotnej. O kluczowych decyzjach i największych wyzwaniach z dyrektorem CMKP,prof. dr. hab. n. med. Ryszardem Gellertem, rozmawia Joanna Gulewicz

Panie dyrektorze, co było największym przełomem w historii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego?

Podstawowym zadaniem naszej uczelni jest organizowanie procesu przeistaczania absolwentów uczelni medycznych w samodzielnych specjalistów. Państwo finansuje wieloletnie kształcenie podyplomowe lekarzy, tym samym pokazując, jak ważne dla społeczeństwa jest szkolenie specjalistów. CMKP wyszkoliło ich już 143 tysiące. Zatem: największym przełomem było samo utworzenie CMKP. 

Jak zmieniały się główne założenia w podejściu do kształcenia na przestrzeni lat?

Młody człowiek na studiach uczy się tylko podstaw sztuki medycznej. A choć zmienia się wiedza medyczna, to nie jej podmiot – człowiek. Dlatego główne założenia nauczania pozostają od lat niezmienne, a to, co się zmienia, to sposób leczenia i traktowania nie tylko pacjenta, ale też specjalizujących się. Większość tych umiejętności młodzi adepci sztuki medycznej uzyskują w miejscu szkolenia od opiekuna specjalizacji – mentora i mistrza. Wykładowcy zatrudniani przez CMKP są w tym znakomici.

Stoją państwo nie tylko na straży nauczania, ale też zdrowia publicznego. Olbrzymia odpowiedzialność…

Kultywujemy wysoką kulturę nauczania i wymagamy od wszystkich naszych pracowników wysokiego poziomu zawodowego i etycznego. Dlatego w ostatnich latach Ministerstwo Zdrowia powierza CMKP organizowanie szkolenia specjalistycznego także dla kolejnych zawodów medycznych i mających zastosowanie w medycynie. Absolwenci studiów, szkoląc się w CMKP kreują dobrą przyszłość, swoją i naszą. W rękach tych młodych ludzi leżeć będzie tak fundamentalna wartość, jaką jest zdrowie – publiczne i każdego z nas. Dlatego edukacja tych kadr to nie tyle odpowiedzialność, co przesłanie etyczne, o którym niestety wielu wydaje się czasem zapominać.

Jakie są najważniejsze wartości, jakimi kierują się państwo w swojej pracy?

Myślę, że troska o pacjenta, o to, by udzielać chorym najlepszej możliwej pomocy. Tu nie ma miejsca na dowolność. Jedyne, co ważne, to dobra diagnoza oparta o fakty i wiedzę, a nie o poglądy. Poglądy to nie wiedza. Dlatego tylko wspólne kształcenie wszystkich zawodów medycznych daje gwarancję jednolitego przekazu, który nie konfunduje społeczeństwa. Tylko rzetelna wiedza daje gwarancję zindywidualizowanej diagnozy i terapii tym, którzy tego potrzebują. Ułatwia to rozpoczęta przeze mnie wiele lat temu informatyzacja naszej uczelni i wprowadzenie nauczania z użyciem symulatorów.

Dysponują państwo olbrzymim potencjałem intelektualnym – zarówno najwyższej klasy specjalistów, jak i młodych lekarzy, którzy zdobywają pierwsze szlify. Jak udaje się panu tak umiejętnie zarządzać strukturami CMKP?

Rzeczywiście, czasem trudno pogodzić potencjał tak wielu indywidualistów. Dlatego tak ogromną rolę przywiązuję do codziennej wzajemnej życzliwości. Bo życzliwość i rzeczowość to coś, na czym budujemy aktywność struktur uczelni. Dobra argumentacja zawsze trafia do mądrego człowieka, a dobra praca zawsze będzie w CMKP honorowana i nagradzana. To przecież ludzie tworzą CMKP. Ja jestem jedynie wybranym na pewien czas koordynatorem, który ma umożliwiać innym rozwój i realizację ich ambicji. Dlatego staram się zarządzać, ale nie władać.

Co było dla państwa największym wyzwaniem na przestrzeni lat?

Lekarze, których kształcimy, mają już doświadczenie zawodowe. Musimy zatem być przekonywujący, ale i nie urażać ich emocji. Nasi wykładowcy są na bieżąco z najnowszymi osiągnięciami medycyny i znakomicie przygotowani do nauczania. Dlatego największym wyzwaniem dla naszych kadr jest nieustanne budowanie autorytetu i zaufania. Nieskromnie powiem, że i w tym osiągnęliśmy mistrzostwo. ν

Podziel się:

Nastepne

Tajniki modelu biznesowego sprzedaży bezpośredniej

wt. cze 29 , 2021
Sprzedaż bezpośrednia ma bogate tradycje – pojawiła się wraz z rozwojem cywilizacji. Towary były wymieniane przez kupców w XVII wieku, a pod koniec XVIII wieku sprzedawcy chodzili od drzwi do drzwi, oferując przeróżne produkty. Od tego czasu sprzedaż bezpośrednia rozwijała się sukcesywnie wraz z technologią, zwłaszcza internetem. Mechanikę tego modelu biznesowego dokładniej wyjaśnia Konrad Szałkiewicz, dyrektor generalny Herbalife Nutrition na Polskę, Czechy i Słowację:  – Sprzedaż bezpośrednia polega na dystrybucji produktów i […]

Nasze programy medialne:

Symbol

Siła

Wybierz Polskie

/tmp/