O nowatorskim na polskim rynku oprogramowaniu do generowania leadów i skracającym proces sprzedaży B2B opowiada jego pomysłodawca, współwłaściciel marki BizSpace, Mariusz Chełminiak.
Naprawdę rewolucyjna aplikacja? Proszę o niej opowiedzieć.
Wielu ekspertów twierdzi, że warunkiem sprawnego marketingu i skutecznej sprzedaży jest właściwe rozpoznanie potencjalnego klienta. Nierzadko firmom brakuje jednak odpowiednich narzędzi, przez co ten proces staje się żmudny i trudny do przejścia. Nasza aplikacja spełnia ich potrzeby, ponieważ tworzy precyzyjne profile w oparciu o twarde (i pozyskane wyłącznie legalnie) dane zewnętrzne. System pomaga zdobywać nowych kontrahentów, odpowiadając na dwa kluczowe pytania: jaki jest potencjał rynku oraz których klientów potraktować priorytetowo, proponując im konkretny produkt czy usługę. Tym sposobem można skrócić etap rozpoznania nawet o 90%, przyspieszając cały proces sprzedaży w zakresie od 20 do 40%.
Jak zatem działa BizSpace?
Aby uruchomić potencjał aplikacji, wystarczy, że zasilimy ją odpowiednim plikiem wsadowym – a jest nim historia sprzedaży naszym dotychczasowym klientom. Aplikacja w sposób inteligentny wyszukuje potencjalnych INNYCH, PODOBNYCH klientów. Przy pomocy zadanych wytycznych odkrywa np., że w danym województwie, w danej branży, w danym przedziale przychodu – obok naszego dotychczasowego klienta funkcjonuje jeszcze 768 takich firm. Odnajduje powiązania kapitałowe i potrafi wskazać inne, cenne dane. Może stać się przepotężnym narzędziem do pozyskiwania klientów.
Dla kogo?
Mówimy o praktycznie wszystkich podmiotach zainteresowanych polskim rynkiem B2B. Aplikacja nie ma żadnych ograniczeń. Zawiera dane 100% firm działających jako spółki prawa handlowego i na bieżąco je aktualizuje. Ze względów formalnych pomija tylko jednoosobowe działalności gospodarcze.
A z czego to wynika?
Decyzją Naczelnego Sądu Administracyjnego przetwarzanie danych osób zajmujących się tego rodzaju biznesem wymaga poinformowania ich o tym, a co za tym idzie – posiadania absolutnej pewności, że stosowny komunikat dotarł do adresata. Musielibyśmy zatem wysłać miliony e-maili lub oficjalnych listów zawierających ten przekaz, przeanalizowany dodatkowo przez prawników. Koszty takiej operacji byłyby gigantyczne i niewspółmierne do zysków, które mogłoby nam przynieść zwiększenie zakresu działania aplikacji. Podobnie jest zresztą z czasem i nakładem pracy, które musielibyśmy w nią zainwestować. Mówimy więc uczciwie i otwarcie o tym, że BizSpace niekoniecznie okaże się przydatny podmiotom z klientem docelowym w postaci jednoosobowych działalności gospodarczych.
Komu zatem BizSpace pomoże najbardziej?
Wszystkim pozostałym. Odnosząc się bezpośrednio do zajmowanych stanowisk – system jest szczególnie pomocny szefom firm, mogących dzięki niemu tworzyć prognozy i podejmować lepsze decyzje. Sprawna ocena potencjału biznesu w Polsce wpłynie na pewniejsze decyzje dotyczące np. zatrudniania handlowców czy wprowadzania na rynek nowych produktów marki. Znacznie prostsze staną się również starania o dofinansowania czy negocjacje z inwestorami. Łatwiej siąść do rozmów, gdy na stole pojawią się konkrety, których dostarcza BizSpace.
Drugą niezwykle istotną grupą docelową są szefowie działów sprzedaży. Nasza aplikacja jest jednym z rozwiązań, które mogą okazać się kluczowym rozjemcą w ich odwiecznym konflikcie z działami marketingu. Wielokrotnie mieliśmy przecież do czynienia z sytuacjami, w których przedstawiciel marketingu proponował leady, które okazały się nietrafione. Dzieje się tak, gdyż często bazuje on na domyśle, co zwiększa szanse niepowodzenia. Aplikacja tworzy natomiast profil idealnego klienta za pracowników, redukując błędy selekcyjne. Wyłonienie setek potencjalnych, pasujących do schematu odbiorców – nie sprawi jej takich problemów jak człowiekowi bazującemu na mniej szczegółowych informacjach. Oprogramowanie pozwala nawet uzyskać niezwykle cenne dla szefów sprzedaży dane dodatkowe, takie jak płeć czy wiek osób zasiadających w zarządach firm. To bardzo istotne, ponieważ znacznie większe szanse powodzenia będzie miała sprzedaż produktu bliższego osobie zarządzającej.
Wspomniał pan, że BizSpace to również system powiązań.
Tak, ponieważ zmieniamy optykę. Pozwalamy spojrzeć na bazę klientów nie tylko pod kątem tego, co już mamy, ale – może i przede wszystkim – pod kątem tego, co możemy uzyskać na przyszłość. Oprogramowanie znajduje powiązania, które poszerzają bazę, nie wpływając negatywnie na jej jakość. Zakładając, że mamy 1000 klientów, poprzez korelacje kapitałowe czy osobowe, aplikacja znajduje nam nawet cztery razy więcej firm. Mamy więc do czynienia z niewykorzystanym dotąd potencjałem, który można wykorzystać na przykład poprzez referencje. Kluczowe dla funkcjonalności silnika BizSpace było połączenie go z bazą Rejestr.io, portalem stworzonym przez Fundację Moje Państwo, skąd zresztą pochodzą te popularne „drzewka” powiązań. Warto odnotować, że za ich koncepcję odpowiada mój wspólnik – Daniel Macyszyn, prezes wspomnianej fundacji.
O czym jeszcze warto wspomnieć potencjalnym użytkownikom?
Nasi subskrybenci mogą zintegrować z aplikacją swoje CRM-y (Customer Relationship Management – przyp. red.)., choć nie jest to konieczne. Poza zerkaniem w twarde dane, oprogramowanie odczytuje też strony internetowe klientów, zaciągając z nich kluczowe wyrażenia i umożliwiając weryfikację trendów finansowych przedsiębiorstw, bez konieczności długotrwałej analizy corocznych sprawozdań. Otrzymujemy tym samym dodatkową wskazówkę dotyczącą aktualnych potrzeb firmy. Wiemy, czy zaoferować im produkt usprawniający rozwój, czy też taki, który pozwoli zoptymalizować prawidłowo działające mechanizmy. Aplikacja posiada również bogaty algorytm pozwalający sprawdzać możliwości własnej bazy, fachowo zwykło się to określać mianem „dosprzedaży”. Jeśli mamy do czynienia z tzw. klientem uśpionym, stale monitorujemy jego potencjał.
Brzmi wręcz bajecznie… a gdzie znajdują się granice potencjału BizSpace?
Trudno powiedzieć, nie zamierzamy się zatrzymywać. Tych wartościowych funkcji już jest sporo, a będzie jeszcze więcej. Aktualnie włączyliśmy algorytmy sztucznej inteligencji, bo dążymy do tego, by w przystępnej cenie dostarczyć współpracującym z nami firmom możliwie najlepszy produkt. Planujemy m.in. otworzyć się na najbliższe nam rynki zagraniczne, by ułatwić ewentualną ekspansję poza Polską. Docelowo marzy nam się również wejście w rynek amerykański i czuję, że jesteśmy w stanie tego dokonać. A po więcej szczegółów zapraszam na stronę www.bizspace.pl.